Repertuar
Wybierz tytuł lub przejdź do strony z kalendarium
 
	
		KOSZMAREK | DZIECIAKI, DO KINA!	
	
		Miły typek o imieniu Koszmarek jest jednym z wielu potworów stworzonych przez zwariowanego profesora w mrocznym zamczysku na szczycie wyniosłej góry. Robi co może, by chronić swych potwornych przyjaciół przed uprzedzeniami mieszkańców pobliskiego miasteczka. Gdy w okolicy pojawia się podupadający cyrk z ekscentrycznym dyrektorem na czele, Koszmarek po raz pierwszy w życiu stanie oko w oko z człowiekiem!Dyrektor zapragnie zrobić z niego gwiazdę swojego objazdowego show. Koszmarek jednak zamiast straszyć ludzi za pieniądze, spróbuje się z nimi zaprzyjaźnić. Niestety ich strach ma wielkie oczy, szczególnie gdy odkrywają, że w zamku roi się od najróżniejszych "kreatur". Czy Koszmarkowi uda się udowodnić, że nie taki potwór straszny, jak go malują? Razem z dziewczynką o imieniu Arabella wcieli w życie szalony plan, który postawi na głowie życie mieszkańców zamku, pracowników cyrku i oczywiście obywateli miasteczka.
	
	
 
	
		KREW NA SZPONACH SZATANA | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Rozpoczęta przez studio Hammer w połowie lat pięćdziesiątych złota era brytyjskiego horroru, opartego na klasycznych powieściach grozy, w latach siedemdziesiątych dobiegała już końca, by nie powiedzieć – dogorywała. Widzowie mieli dość kolejnych wcieleń Drakuli i Frankensteina, a Christopher Lee uzbrojony w plastikowe zęby nie straszył już nawet największych wyznawców wystawnego horroru. To właśnie wtedy do głosu doszło nowe pokolenie twórców, które za podstawę swoich filmów wzięło ludowe podania.
Tak narodził się brytyjski folk horror, a KREW NA SZPONACH SZATANA to jego flagowy przedstawiciel – obok KULTU Robina Hardy’ego i POGROMCY CZAROWNIC Michaela Reevesa, wraz z którymi tworzy tak zwaną „nieświętą trylogię”.
Mała brytyjska wioska, początek osiemnastego wieku. Przez przypadek farmer odkopuje na swoim polu dziwną, zdeformowaną czaszkę. Zanim udaje mu się poinformować o tym innych, czaszka znika. Tymczasem mieszkające we wsi dzieci i nastolatki z dnia na dzień zaczynają zachowywać się w coraz bardziej nienaturalny, niezrozumiały sposób.
Nakręcony za niespełna sto tysięcy funtów dla wytwórni Tigon horror Piersa Haggarda do dziś zachwyca przepięknymi zdjęciami i upiorną, wgryzającą się w umysł muzyką Marka Wilkinsona. W czasach swojej premiery KREW NA SZPONACH SZATANA przede wszystkim jednak szokowała, reżyser łamał bowiem jedno tabu za drugim – nie tylko prezentując dyskretny urok bluźnierstwa, ale też seksualność nastoletnich bohaterów. Choć po pięciu dekadach nikt nie zemdleje na seansie, film Haggarda nadal potrafi wywołać u widzów dreszcze przerażenia.
[ENG]
By the 1970s, the golden age of British horror - rooted in classic Gothic novels and launched by Hammer Studios in the mid-1950s - was drawing to a close, if not already spent. Audiences had grown weary of yet another incarnation of DRACULA or FRANKENSTEIN, and Christopher Lee, armed with plastic fangs, no longer terrified even the most ardent devotees of lavish Gothic spectacle. At that moment, a new generation of filmmakers came to the fore, drawing instead on folk traditions.
Thus was born British folk horror, and THE BLOOD ON SATAN’S CLAW stands as one of its defining works – alongside Michael Reeves’ WITCHFINDER GENERAL and Robin Hardy’s THE WICKER MAN, together forming the so-called “unholy trinity.”
Early 18th-century England: a farmer unearths a strange, deformed skull in his field. Before he can summon the village elders, the skull vanishes. Soon afterwards, the children and adolescents of the parish begin to display ever more disturbing and inexplicable behaviour.
Made for less than £100,000 by Tigon, Piers Haggard’s film continues to captivate with its luminous cinematography and Mark Wilkinson’s eerie, otherworldly score. At the time of its release, THE BLOOD ON SATAN’S CLAW scandalised audiences, as Haggard broke one taboo after another – not merely toying with blasphemy but also portraying the burgeoning sexuality of its teenage characters. Half a century later, it may no longer cause fainting fits, yet the film still possesses the power to chill.
	
Rozpoczęta przez studio Hammer w połowie lat pięćdziesiątych złota era brytyjskiego horroru, opartego na klasycznych powieściach grozy, w latach siedemdziesiątych dobiegała już końca, by nie powiedzieć – dogorywała. Widzowie mieli dość kolejnych wcieleń Drakuli i Frankensteina, a Christopher Lee uzbrojony w plastikowe zęby nie straszył już nawet największych wyznawców wystawnego horroru. To właśnie wtedy do głosu doszło nowe pokolenie twórców, które za podstawę swoich filmów wzięło ludowe podania.
Tak narodził się brytyjski folk horror, a KREW NA SZPONACH SZATANA to jego flagowy przedstawiciel – obok KULTU Robina Hardy’ego i POGROMCY CZAROWNIC Michaela Reevesa, wraz z którymi tworzy tak zwaną „nieświętą trylogię”.
Mała brytyjska wioska, początek osiemnastego wieku. Przez przypadek farmer odkopuje na swoim polu dziwną, zdeformowaną czaszkę. Zanim udaje mu się poinformować o tym innych, czaszka znika. Tymczasem mieszkające we wsi dzieci i nastolatki z dnia na dzień zaczynają zachowywać się w coraz bardziej nienaturalny, niezrozumiały sposób.
Nakręcony za niespełna sto tysięcy funtów dla wytwórni Tigon horror Piersa Haggarda do dziś zachwyca przepięknymi zdjęciami i upiorną, wgryzającą się w umysł muzyką Marka Wilkinsona. W czasach swojej premiery KREW NA SZPONACH SZATANA przede wszystkim jednak szokowała, reżyser łamał bowiem jedno tabu za drugim – nie tylko prezentując dyskretny urok bluźnierstwa, ale też seksualność nastoletnich bohaterów. Choć po pięciu dekadach nikt nie zemdleje na seansie, film Haggarda nadal potrafi wywołać u widzów dreszcze przerażenia.
[ENG]
By the 1970s, the golden age of British horror - rooted in classic Gothic novels and launched by Hammer Studios in the mid-1950s - was drawing to a close, if not already spent. Audiences had grown weary of yet another incarnation of DRACULA or FRANKENSTEIN, and Christopher Lee, armed with plastic fangs, no longer terrified even the most ardent devotees of lavish Gothic spectacle. At that moment, a new generation of filmmakers came to the fore, drawing instead on folk traditions.
Thus was born British folk horror, and THE BLOOD ON SATAN’S CLAW stands as one of its defining works – alongside Michael Reeves’ WITCHFINDER GENERAL and Robin Hardy’s THE WICKER MAN, together forming the so-called “unholy trinity.”
Early 18th-century England: a farmer unearths a strange, deformed skull in his field. Before he can summon the village elders, the skull vanishes. Soon afterwards, the children and adolescents of the parish begin to display ever more disturbing and inexplicable behaviour.
Made for less than £100,000 by Tigon, Piers Haggard’s film continues to captivate with its luminous cinematography and Mark Wilkinson’s eerie, otherworldly score. At the time of its release, THE BLOOD ON SATAN’S CLAW scandalised audiences, as Haggard broke one taboo after another – not merely toying with blasphemy but also portraying the burgeoning sexuality of its teenage characters. Half a century later, it may no longer cause fainting fits, yet the film still possesses the power to chill.
 
	
		KUPIŁEM MOTOCYKL-WAMPIRA | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		 [PL]
„Większość dobrych motocykli napędza benzyna. Niestety, to jest zły motocykl. Napędza go krew!” – głosił lektor w oryginalnym kinowym zwiastunie KUPIŁEM MOTOCYKL-WAMPIRA. Nic dziwnego, tytułowy pojazd zostaje bowiem użyty przez gang motocyklowy, który przerywa satanistyczny rytuał w Birmingham przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Gdy przywódca kultu zostaje zabity, postanawia opętać motocykl jednego z bikerów. I na własną rękę (albo raczej na własne koło) wymordować resztę swoich oprawców.
Połączenie horroru satanistycznego z filmem motocyklowym mogliśmy już zobaczyć w pokazywanej w sekcji BLOODY HELL! w zeszłym roku PSYCHOMANII. Ale Brytyjczykom wyraźnie nie było dość i po niespełna dwóch dekadach postanowili ponownie zaoferować widzom tę poronioną filmową miksturę. W przeciwieństwie do swojego poprzednika KUPIŁEM MOTOCYKL-WAMPIRA jest jednak filmem świadomie tandetnym, ironicznym i zabawnym, mocno inspirowanym twórczością Sama Raimiego, ze szczególnym wskazaniem na dwie pierwsze części MARTWEGO ZŁA.
Ogląda się to z połączeniem rozbawienia i niedowierzania, bo reżyser Dirk Campbell hamulce zostawił w warsztacie. Dość powiedzieć, że przednie światło tytułowego motocykla świeci krwistą czerwienią, sceny mordów są tyleż krwawe, co celowo kuriozalne, a po seansie w pamięci i tak zostaje przede wszystkim scena, w której główny bohater prowadzi dialog z własną kupą. Żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy!
[ENG]
"Most good motorbikes run on petrol. Unfortunately, this is a bad motorbike. It runs on blood!” – so went the voice-over in the original trailer for I BOUGHT A VAMPIRE MOTORCYCLE. No surprise there, since the titular vehicle ends up in the hands of a biker gang who interrupt a satanic ritual in Birmingham at the turn of the 1980s and 1990s. When the leader of the cult is killed, he decides to possess the motorbike of one of the bikers. And then, on his own – or rather on his own wheel – he sets out to murder the rest of his executioners.
The combination of satanic horror and biker film had already appeared in last year’s BLOODY HELL! section with PSYCHOMANIA. But clearly that wasn’t enough for the Brits, and less than two decades later, they once again served up this botched cinematic cocktail. Unlike its predecessor, however, I BOUGHT A VAMPIRE MOTORCYCLE is a knowingly tacky, ironic and funny film, heavily inspired by the work of Sam Raimi, with particular reference to the first two EVIL DEAD films.
You watch it with a mix of amusement and disbelief, since director Dirk Campbell very much left the brakes in the workshop. Suffice it to say that the headlight of the titular motorbike shines blood red, the murder scenes are as gory as they are deliberately ludicrous, and the moment that stays with you after the screening is, above all, the scene in which the protagonist has a dialogue with his own poo. Don't say we didn't warn you!
	
„Większość dobrych motocykli napędza benzyna. Niestety, to jest zły motocykl. Napędza go krew!” – głosił lektor w oryginalnym kinowym zwiastunie KUPIŁEM MOTOCYKL-WAMPIRA. Nic dziwnego, tytułowy pojazd zostaje bowiem użyty przez gang motocyklowy, który przerywa satanistyczny rytuał w Birmingham przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Gdy przywódca kultu zostaje zabity, postanawia opętać motocykl jednego z bikerów. I na własną rękę (albo raczej na własne koło) wymordować resztę swoich oprawców.
Połączenie horroru satanistycznego z filmem motocyklowym mogliśmy już zobaczyć w pokazywanej w sekcji BLOODY HELL! w zeszłym roku PSYCHOMANII. Ale Brytyjczykom wyraźnie nie było dość i po niespełna dwóch dekadach postanowili ponownie zaoferować widzom tę poronioną filmową miksturę. W przeciwieństwie do swojego poprzednika KUPIŁEM MOTOCYKL-WAMPIRA jest jednak filmem świadomie tandetnym, ironicznym i zabawnym, mocno inspirowanym twórczością Sama Raimiego, ze szczególnym wskazaniem na dwie pierwsze części MARTWEGO ZŁA.
Ogląda się to z połączeniem rozbawienia i niedowierzania, bo reżyser Dirk Campbell hamulce zostawił w warsztacie. Dość powiedzieć, że przednie światło tytułowego motocykla świeci krwistą czerwienią, sceny mordów są tyleż krwawe, co celowo kuriozalne, a po seansie w pamięci i tak zostaje przede wszystkim scena, w której główny bohater prowadzi dialog z własną kupą. Żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy!
[ENG]
"Most good motorbikes run on petrol. Unfortunately, this is a bad motorbike. It runs on blood!” – so went the voice-over in the original trailer for I BOUGHT A VAMPIRE MOTORCYCLE. No surprise there, since the titular vehicle ends up in the hands of a biker gang who interrupt a satanic ritual in Birmingham at the turn of the 1980s and 1990s. When the leader of the cult is killed, he decides to possess the motorbike of one of the bikers. And then, on his own – or rather on his own wheel – he sets out to murder the rest of his executioners.
The combination of satanic horror and biker film had already appeared in last year’s BLOODY HELL! section with PSYCHOMANIA. But clearly that wasn’t enough for the Brits, and less than two decades later, they once again served up this botched cinematic cocktail. Unlike its predecessor, however, I BOUGHT A VAMPIRE MOTORCYCLE is a knowingly tacky, ironic and funny film, heavily inspired by the work of Sam Raimi, with particular reference to the first two EVIL DEAD films.
You watch it with a mix of amusement and disbelief, since director Dirk Campbell very much left the brakes in the workshop. Suffice it to say that the headlight of the titular motorbike shines blood red, the murder scenes are as gory as they are deliberately ludicrous, and the moment that stays with you after the screening is, above all, the scene in which the protagonist has a dialogue with his own poo. Don't say we didn't warn you!
 
	
		LAYLA | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Jeden z najgłośniejszych i najbardziej żywiołowych debiutów tego roku, który zachwycił publiczność festiwali Sundance i Berlinale. LAYLA to reżyserski manifest Amrou Al-Kadhiego – osoby niebinarnej, pisarskiej i drag queen (znanej jako Glamrou), jednego z najważniejszych głosów brytyjskiej społeczności queer. To film głęboko osobisty, tętniący autentyzmem i pasją, która mogła narodzić się tylko na bazie własnych doświadczeń.
Główną postacią filmu jest Layla (w tej roli magnetyczny Bilal Hasna), londyńska drag queen palestyńskiego pochodzenia, która dopiero szuka swojego miejsca na scenie i w życiu. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Maxa – pewnego siebie, odnoszącego sukcesy geja, który wydaje się ucieleśnieniem stabilizacji i akceptacji. Rodzi się między nimi głębokie uczucie, ale wraz z nim pojawia się bolesne pytanie: czy aby zatrzymać Maxa, Layla musi zrezygnować z najbardziej wyrazistej części swojej tożsamości – swojej ekstrawaganckiej, scenicznej persony? I jak Layla odnaleźć się ma wobec oczekiwań swojej tradycyjnej rodziny wymagającej spełniania tradycyjnych ról społecznych?
Amrou Al-Kadhi tworzy tętniący kolorami, muzyką i energią portret współczesnego, queerowego Londynu, daleki od stereotypowego brytyjskiego ponurego realizmu społecznego. To celebracja unikalności, radości i siły, jaką daje „wybrana rodzina”.
To też przenikliwa analiza wewnętrznych napięć w społeczności LGBTQ+, gdzie presja, by być „odpowiednim” gejem, potrafi być równie bolesna jak uprzedzenia z zewnątrz. To kino świeże, odważne, niezwykle potrzebne. I jakże kolorowe!
[ENG]
One of the most talked-about and exuberant debuts of the year, LAYLA took Sundance and Berlinale by storm. It marks the feature directorial debut of Amrou Al-Kadhi - a non-binary writer and drag performer (better known as Glamrou) - one of the most distinctive voices in Britain’s queer community. The result is a film that feels utterly personal, pulsing with authenticity and passion born directly from lived experience.
At its heart is Layla (played by the magnetic Bilal Hasna), a London-based drag queen of Palestinian descent still finding her footing both on stage and in life. Everything changes when she meets Max - a confident, successful gay man who seems to embody the very stability and self-acceptance Layla has been craving. A deep connection blossoms between them, yet it brings a painful question to the surface: to keep Max, must Layla tone down or even give up the most vibrant part of herself - her bold, flamboyant stage persona? And how can she reconcile who she is with the expectations of a traditional family still bound by rigid social roles?
Amrou Al-Kadhi creates a portrait of contemporary, queer London, vibrant with colour, music and energy, far removed from the stereotypical British gloomy social realism. It is a celebration of uniqueness, joy and the strength that comes from a ‘chosen family’. It is also a penetrating analysis of internal tensions within the LGBTQ+ community, where the pressure to be a ‘proper’ gay man can be as painful as external prejudice.
Fresh, fearless and gloriously colourful - this is a cinema that wears its heart and its sequins, proudly on its sleeve!
	
Jeden z najgłośniejszych i najbardziej żywiołowych debiutów tego roku, który zachwycił publiczność festiwali Sundance i Berlinale. LAYLA to reżyserski manifest Amrou Al-Kadhiego – osoby niebinarnej, pisarskiej i drag queen (znanej jako Glamrou), jednego z najważniejszych głosów brytyjskiej społeczności queer. To film głęboko osobisty, tętniący autentyzmem i pasją, która mogła narodzić się tylko na bazie własnych doświadczeń.
Główną postacią filmu jest Layla (w tej roli magnetyczny Bilal Hasna), londyńska drag queen palestyńskiego pochodzenia, która dopiero szuka swojego miejsca na scenie i w życiu. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Maxa – pewnego siebie, odnoszącego sukcesy geja, który wydaje się ucieleśnieniem stabilizacji i akceptacji. Rodzi się między nimi głębokie uczucie, ale wraz z nim pojawia się bolesne pytanie: czy aby zatrzymać Maxa, Layla musi zrezygnować z najbardziej wyrazistej części swojej tożsamości – swojej ekstrawaganckiej, scenicznej persony? I jak Layla odnaleźć się ma wobec oczekiwań swojej tradycyjnej rodziny wymagającej spełniania tradycyjnych ról społecznych?
Amrou Al-Kadhi tworzy tętniący kolorami, muzyką i energią portret współczesnego, queerowego Londynu, daleki od stereotypowego brytyjskiego ponurego realizmu społecznego. To celebracja unikalności, radości i siły, jaką daje „wybrana rodzina”.
To też przenikliwa analiza wewnętrznych napięć w społeczności LGBTQ+, gdzie presja, by być „odpowiednim” gejem, potrafi być równie bolesna jak uprzedzenia z zewnątrz. To kino świeże, odważne, niezwykle potrzebne. I jakże kolorowe!
[ENG]
One of the most talked-about and exuberant debuts of the year, LAYLA took Sundance and Berlinale by storm. It marks the feature directorial debut of Amrou Al-Kadhi - a non-binary writer and drag performer (better known as Glamrou) - one of the most distinctive voices in Britain’s queer community. The result is a film that feels utterly personal, pulsing with authenticity and passion born directly from lived experience.
At its heart is Layla (played by the magnetic Bilal Hasna), a London-based drag queen of Palestinian descent still finding her footing both on stage and in life. Everything changes when she meets Max - a confident, successful gay man who seems to embody the very stability and self-acceptance Layla has been craving. A deep connection blossoms between them, yet it brings a painful question to the surface: to keep Max, must Layla tone down or even give up the most vibrant part of herself - her bold, flamboyant stage persona? And how can she reconcile who she is with the expectations of a traditional family still bound by rigid social roles?
Amrou Al-Kadhi creates a portrait of contemporary, queer London, vibrant with colour, music and energy, far removed from the stereotypical British gloomy social realism. It is a celebration of uniqueness, joy and the strength that comes from a ‘chosen family’. It is also a penetrating analysis of internal tensions within the LGBTQ+ community, where the pressure to be a ‘proper’ gay man can be as painful as external prejudice.
Fresh, fearless and gloriously colourful - this is a cinema that wears its heart and its sequins, proudly on its sleeve!
 
	
		LEKCJA TANGA | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Najbardziej otwarcie autobiograficzny film Potter, w pełni poświęcony jej fascynacji tańcem i badaniu balansu władzy między kobietami a mężczyznami. Po spektakularnym sukcesie ORLANDO niektórzy oczekiwali od reżyserki projektu podobnej skali. Tymczasem LEKCJE TANGA są kameralną, epizodyczną, poniekąd eksperymentalną historią reżyserki piszącej scenariusz kolejnego filmu oraz zawodowego tancerza. Bohaterkę gra tutaj sama Sally Potter, bohatera argentyński tancerz i mistrz tanga Pablo Verón.
Granica między fikcją a rzeczywistością pozostaje zatarta przez cały seans, dodając LEKCJOM TANGA nieco pikanterii. Wszak sednem filmu jest głęboka fascynacja Potter talentem, ciałem i charyzmą młodego Veróna, który często filmowany jest jako obiekt pożądania. Tango było z kolei w latach 90. prawdziwą obsesją Potter, który pisała szczegółowo o swojej nauce tańca, a w 1995 roku udzieliła wywiadu, w którym wspomniała, że właśnie przetańczyła całą noc. Reżyserka mówiła wówczas: „Nie możesz sfilmować doświadczenia tańca, w każdym razie nie bezpośrednio. Możesz uchwycić powierzchnię, ale nie dotrzesz do niczego, co przypominałoby niezwykłe uczucie, jakie daje ciału taniec”.
W czarno-białych, namiętnych scenach rozegranych między dominującym w tangu Verónem a szukającej w tej relacji miejsca dla siebie Potter film dokonuje także ostrej analizy damsko-męskiej dynamiki. Tango pełni tu dwuznaczną funkcję, z jednej strony odtwarzając sytuację kobiecej podległości (to kobieta musi „dać się prowadzić”), z drugiej – dając bohaterce radość i cielesną przyjemność. W tle rozgrywa się ponadto satyra na twardogłowych hollywoodzkich producentów, którzy są w stanie zdusić w zarodku każdy przejaw kreatywności…
[ENG]
Potter’s most overtly autobiographical work is entirely devoted to her fascination with dance and the exploration of power dynamics between men and women. Following the spectacular success of ORLANDO, some expected a project of similar scale. Instead, TANGO LESSON is an intimate, episodic, almost experimental story of the director herself writing a screenplay and a professional dancer. Potter plays the female lead, opposite the Argentine tango master Pablo Verón.
The line between fiction and reality remains blurred throughout, adding an extra layer of complexity. At its core, the film captures Potter’s intense fascination with Verón’s talent, body and charisma, often filming him as an object of desire. In the 1990s, tango was an obsession for Potter, who wrote extensively about her studies and, in 1995, recounted her experiences of dancing through the night. She reflected: “You can’t really film the experience of dancing, at least not directly. You may get the surface of it, but you don’t get anything that resembles the incredible feeling in the body that dance gives you”.
The black-and-white, passionate sequences between Potter and the dominant Verón explore gender dynamics: tango simultaneously reproduces the woman’s subordination (she must “let herself be led”) while offering joy and physical pleasure. In the background, the film also satirises hard-nosed Hollywood producers, ready to crush creativity at birth…
	
Najbardziej otwarcie autobiograficzny film Potter, w pełni poświęcony jej fascynacji tańcem i badaniu balansu władzy między kobietami a mężczyznami. Po spektakularnym sukcesie ORLANDO niektórzy oczekiwali od reżyserki projektu podobnej skali. Tymczasem LEKCJE TANGA są kameralną, epizodyczną, poniekąd eksperymentalną historią reżyserki piszącej scenariusz kolejnego filmu oraz zawodowego tancerza. Bohaterkę gra tutaj sama Sally Potter, bohatera argentyński tancerz i mistrz tanga Pablo Verón.
Granica między fikcją a rzeczywistością pozostaje zatarta przez cały seans, dodając LEKCJOM TANGA nieco pikanterii. Wszak sednem filmu jest głęboka fascynacja Potter talentem, ciałem i charyzmą młodego Veróna, który często filmowany jest jako obiekt pożądania. Tango było z kolei w latach 90. prawdziwą obsesją Potter, który pisała szczegółowo o swojej nauce tańca, a w 1995 roku udzieliła wywiadu, w którym wspomniała, że właśnie przetańczyła całą noc. Reżyserka mówiła wówczas: „Nie możesz sfilmować doświadczenia tańca, w każdym razie nie bezpośrednio. Możesz uchwycić powierzchnię, ale nie dotrzesz do niczego, co przypominałoby niezwykłe uczucie, jakie daje ciału taniec”.
W czarno-białych, namiętnych scenach rozegranych między dominującym w tangu Verónem a szukającej w tej relacji miejsca dla siebie Potter film dokonuje także ostrej analizy damsko-męskiej dynamiki. Tango pełni tu dwuznaczną funkcję, z jednej strony odtwarzając sytuację kobiecej podległości (to kobieta musi „dać się prowadzić”), z drugiej – dając bohaterce radość i cielesną przyjemność. W tle rozgrywa się ponadto satyra na twardogłowych hollywoodzkich producentów, którzy są w stanie zdusić w zarodku każdy przejaw kreatywności…
[ENG]
Potter’s most overtly autobiographical work is entirely devoted to her fascination with dance and the exploration of power dynamics between men and women. Following the spectacular success of ORLANDO, some expected a project of similar scale. Instead, TANGO LESSON is an intimate, episodic, almost experimental story of the director herself writing a screenplay and a professional dancer. Potter plays the female lead, opposite the Argentine tango master Pablo Verón.
The line between fiction and reality remains blurred throughout, adding an extra layer of complexity. At its core, the film captures Potter’s intense fascination with Verón’s talent, body and charisma, often filming him as an object of desire. In the 1990s, tango was an obsession for Potter, who wrote extensively about her studies and, in 1995, recounted her experiences of dancing through the night. She reflected: “You can’t really film the experience of dancing, at least not directly. You may get the surface of it, but you don’t get anything that resembles the incredible feeling in the body that dance gives you”.
The black-and-white, passionate sequences between Potter and the dominant Verón explore gender dynamics: tango simultaneously reproduces the woman’s subordination (she must “let herself be led”) while offering joy and physical pleasure. In the background, the film also satirises hard-nosed Hollywood producers, ready to crush creativity at birth…
 
	
		ŁOBUZ | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Prezentowany w sekcji Un Certain Regard na festiwalu w Cannes ŁOBUZ to imponujący reżyserski debiut jednego z najbardziej cenionych aktorów młodego pokolenia Harrisa Dickinsona (W TRÓJKĄCIE, BABYGIRL czy prezentowany podczas British Film Festival 2024 GEORGIE MA SIĘ DOBRZE).
Dickinson tworzy surowy, a zarazem niezwykle intymny portret młodego człowieka, który stał się niewidzialny dla pędzącego miasta. Jego bohater przemierza ulice pogrążonego w kryzysie bezdomności Londynu, a każdy dzień jest dla niego cichą walką nie tylko o przetrwanie, ale przede wszystkim o resztki godności.
Krytycy podkreślają magnetyzm i autentyczność filmu - Dickinson zresztą z Cannes wyjechał z nagrodą FIPRESCI, Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych. Reżyser sprawnie unika taniego sentymentalizmu, oferując w zamian kino do bólu szczere i pełne empatii. Nie ocenia swojego bohatera. Z czułością i wnikliwością obserwuje jego próby nawiązania kontaktu, ale też jego agresję, nieufność wobec drobnych gestów dobroci i dumę, która nie pozwala mu w pełni przyjąć pomocy.
W ŁOBUZIE widać inspiracje tradycją brytyjskiego realizmu społecznego, ale obraz Dickinsona pulsuje energią współczesnego Londynu, stając się ważnym głosem w dyskusji o kryzysie bezdomności. To kino poruszające, wizualnie dopracowane i fenomenalnie zagrane przez pierwszoplanowego Franka Dillane’a (do zobaczenia również w HARVEST z sekcji High Season).
Obowiązkowy punkt programu dla każdego, kto w kinie szuka prawdy i głębokich emocji. Ciekawy aktor staje się arcyciekawym reżyserem na naszych oczach.
[ENG]
Presented in the Un Certain Regard section at the Cannes Film Festival, URCHIN marks an impressive directorial debut from one of the most acclaimed actors of his generation, Harris Dickinson (TRIANGLE OF SADNESS, BABYGIRL, and GEORGIE IS JUST FINE, shown at the 2024 British Film Festival).
Dickinson delivers a stark yet profoundly intimate portrait of a young man rendered invisible by the relentless pace of the city. His protagonist drifts through the streets of a London gripped by a homelessness crisis, where each day becomes a quiet battle - not only for survival, but for the last shreds of dignity.
Critics have praised the film’s magnetism and authenticity - and Dickinson left Cannes with the FIPRESCI Award, presented by the International Federation of Film Critics. The director deftly avoids cheap sentimentality, offering instead a film of piercing honesty and deep empathy. He refrains from judging his character, observing him with tenderness and precision, his hesitant attempts to connect, his bursts of rage, his mistrust of kindness, and the pride that keeps him from accepting help.
While URCHIN draws from the tradition of British social realism, Dickinson infuses it with the pulse of contemporary London, transforming it into a vital and timely reflection on the homelessness crisis. It’s a moving, visually striking work, anchored by an outstanding central performance from Frank Dillane (also appearing in HARVEST from the High Season section).
A must-see for anyone who turns to cinema in search of truth and raw emotion. A remarkable actor becomes, before our very eyes, an extraordinary filmmaker.
	
Prezentowany w sekcji Un Certain Regard na festiwalu w Cannes ŁOBUZ to imponujący reżyserski debiut jednego z najbardziej cenionych aktorów młodego pokolenia Harrisa Dickinsona (W TRÓJKĄCIE, BABYGIRL czy prezentowany podczas British Film Festival 2024 GEORGIE MA SIĘ DOBRZE).
Dickinson tworzy surowy, a zarazem niezwykle intymny portret młodego człowieka, który stał się niewidzialny dla pędzącego miasta. Jego bohater przemierza ulice pogrążonego w kryzysie bezdomności Londynu, a każdy dzień jest dla niego cichą walką nie tylko o przetrwanie, ale przede wszystkim o resztki godności.
Krytycy podkreślają magnetyzm i autentyczność filmu - Dickinson zresztą z Cannes wyjechał z nagrodą FIPRESCI, Międzynarodowej Federacji Krytyków Filmowych. Reżyser sprawnie unika taniego sentymentalizmu, oferując w zamian kino do bólu szczere i pełne empatii. Nie ocenia swojego bohatera. Z czułością i wnikliwością obserwuje jego próby nawiązania kontaktu, ale też jego agresję, nieufność wobec drobnych gestów dobroci i dumę, która nie pozwala mu w pełni przyjąć pomocy.
W ŁOBUZIE widać inspiracje tradycją brytyjskiego realizmu społecznego, ale obraz Dickinsona pulsuje energią współczesnego Londynu, stając się ważnym głosem w dyskusji o kryzysie bezdomności. To kino poruszające, wizualnie dopracowane i fenomenalnie zagrane przez pierwszoplanowego Franka Dillane’a (do zobaczenia również w HARVEST z sekcji High Season).
Obowiązkowy punkt programu dla każdego, kto w kinie szuka prawdy i głębokich emocji. Ciekawy aktor staje się arcyciekawym reżyserem na naszych oczach.
[ENG]
Presented in the Un Certain Regard section at the Cannes Film Festival, URCHIN marks an impressive directorial debut from one of the most acclaimed actors of his generation, Harris Dickinson (TRIANGLE OF SADNESS, BABYGIRL, and GEORGIE IS JUST FINE, shown at the 2024 British Film Festival).
Dickinson delivers a stark yet profoundly intimate portrait of a young man rendered invisible by the relentless pace of the city. His protagonist drifts through the streets of a London gripped by a homelessness crisis, where each day becomes a quiet battle - not only for survival, but for the last shreds of dignity.
Critics have praised the film’s magnetism and authenticity - and Dickinson left Cannes with the FIPRESCI Award, presented by the International Federation of Film Critics. The director deftly avoids cheap sentimentality, offering instead a film of piercing honesty and deep empathy. He refrains from judging his character, observing him with tenderness and precision, his hesitant attempts to connect, his bursts of rage, his mistrust of kindness, and the pride that keeps him from accepting help.
While URCHIN draws from the tradition of British social realism, Dickinson infuses it with the pulse of contemporary London, transforming it into a vital and timely reflection on the homelessness crisis. It’s a moving, visually striking work, anchored by an outstanding central performance from Frank Dillane (also appearing in HARVEST from the High Season section).
A must-see for anyone who turns to cinema in search of truth and raw emotion. A remarkable actor becomes, before our very eyes, an extraordinary filmmaker.
 
	
		MY CHILDHOOD | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Bill Douglas był jednym z najodważniejszych formalnie i jednocześnie najmniej rozpoznanych szkockich reżyserów w kinie brytysjkim, zwłaszcza jego społecznego nurtu. Autor autofikcjonalnej trylogii MY CHILDHOOD (1972), MY AIN FOLK (1973) oraz MY WAY HOME (1978), która stanowi jednocześnie bolesny lament i odę do własnego dzieciństwa spędzonego w górniczym miasteczku Newcraighill oraz młodzieńczego czasu służby wojskowej w Egipcie. Pierwsza część tej trylogii to portret chłopca – Jamiego, będącego alter ego reżysera – wychowywanego wraz bratem przez babcię. Rodzina ta żyje w skrajnym ubóstwie, w scenerii rozpadających się, zaniedbanych domostw. Douglas jednak na ten ponury obraz nakłada filtr czerni i bieli, rysuje poetycki, niemal kontemplacyjny obraz, nie upiększając jednak nędzy przedstawianego świata. To połączenie skrajnego subiektywizmu – każda ze scen jest projekcją żywych wspomnień reżysera - z konkretem i surowością filmowego realizmu społecznego, okazuje się niezwykle sugestywne. Jednocześnie MY CHILDHOOD jest przedstawieniem upadku lokalnej społeczności i słabości systemu społecznego w tużpowojennej Brytanii. Trylogia Billa Douglasa sprawia wrażenie filmowego przepracowania traumy – nie tylko tej osobistej i jednostkowej, ale też klasowej i narodowej. Los Jamiego to wyrzut sumienia całego brytyjskiego społeczeństwa.
[ENG]
ll Douglas was among the most formally daring yet least recognised Scottish filmmakers within British cinema, particularly its social-realist tradition. He created an autofictional trilogy MY CHILDHOOD (1972), MY AIN FOLK (1973) and MY WAY HOME (1978), at once a lament and an ode to his own childhood in the mining town of Newcraighill and his early adulthood during military service in Egypt.
The first part of the trilogy is a portrait of a boy, Jamie, the director's alter ego, raised by their grandmother amid grinding poverty and the crumbling houses of a neglected community. Shot in stark black and white, the film casts a poetic, almost contemplative light over an existence of deprivation, refusing any trace of sentimentality. The tension between the deeply subjective lens of lived memory and the concrete harshness of social realism yields a work of rare intensity. At the same time, MY CHILDHOOD is a depiction of the decline of the local community and the weakness of the social system in post-war Britain.
Douglas’s trilogy reads as a cinematic working-through of trauma, not only personal, but also collective, both class-bound and national. Jamie’s fate becomes a reproach to the conscience of an entire British society.
	
Bill Douglas był jednym z najodważniejszych formalnie i jednocześnie najmniej rozpoznanych szkockich reżyserów w kinie brytysjkim, zwłaszcza jego społecznego nurtu. Autor autofikcjonalnej trylogii MY CHILDHOOD (1972), MY AIN FOLK (1973) oraz MY WAY HOME (1978), która stanowi jednocześnie bolesny lament i odę do własnego dzieciństwa spędzonego w górniczym miasteczku Newcraighill oraz młodzieńczego czasu służby wojskowej w Egipcie. Pierwsza część tej trylogii to portret chłopca – Jamiego, będącego alter ego reżysera – wychowywanego wraz bratem przez babcię. Rodzina ta żyje w skrajnym ubóstwie, w scenerii rozpadających się, zaniedbanych domostw. Douglas jednak na ten ponury obraz nakłada filtr czerni i bieli, rysuje poetycki, niemal kontemplacyjny obraz, nie upiększając jednak nędzy przedstawianego świata. To połączenie skrajnego subiektywizmu – każda ze scen jest projekcją żywych wspomnień reżysera - z konkretem i surowością filmowego realizmu społecznego, okazuje się niezwykle sugestywne. Jednocześnie MY CHILDHOOD jest przedstawieniem upadku lokalnej społeczności i słabości systemu społecznego w tużpowojennej Brytanii. Trylogia Billa Douglasa sprawia wrażenie filmowego przepracowania traumy – nie tylko tej osobistej i jednostkowej, ale też klasowej i narodowej. Los Jamiego to wyrzut sumienia całego brytyjskiego społeczeństwa.
[ENG]
ll Douglas was among the most formally daring yet least recognised Scottish filmmakers within British cinema, particularly its social-realist tradition. He created an autofictional trilogy MY CHILDHOOD (1972), MY AIN FOLK (1973) and MY WAY HOME (1978), at once a lament and an ode to his own childhood in the mining town of Newcraighill and his early adulthood during military service in Egypt.
The first part of the trilogy is a portrait of a boy, Jamie, the director's alter ego, raised by their grandmother amid grinding poverty and the crumbling houses of a neglected community. Shot in stark black and white, the film casts a poetic, almost contemplative light over an existence of deprivation, refusing any trace of sentimentality. The tension between the deeply subjective lens of lived memory and the concrete harshness of social realism yields a work of rare intensity. At the same time, MY CHILDHOOD is a depiction of the decline of the local community and the weakness of the social system in post-war Britain.
Douglas’s trilogy reads as a cinematic working-through of trauma, not only personal, but also collective, both class-bound and national. Jamie’s fate becomes a reproach to the conscience of an entire British society.
 
	
		NIESAMOWITE PRZYGODY SKARPETEK 2. SKARPETKI GÓRĄ! | DZIECIAKI, DO KINA!	
	
		Czy skarpetka może zostać sławną aktorką, nagradzanym sportowcem, albo uratować komuś życie? Oczywiście, że tak! Jeżeli myśleliście, że miejsce skarpetek jest na naszych stopach i w szufladach, to jesteście w grubym błędzie! One też mają marzenia i kiedy tylko nadarza się okazja, żądne przygód, wyruszają w drogę. Historie, które przeżywają, są pokręcone i pełne niespodzianek. Niezależnie od trudności, jakie napotkają na swojej drodze – skarpetki zawsze są górą!
Skarpetki powracają w kolejnej kinowej odsłonie inspirowanej bestsellerowymi książkami Justyny Bednarek i Daniela de Latoura.
W tym secie czekają na Was następujące opowieści:
O skarpetce, która została gwiazdą
O dwóch skarpetkach podróżniczkach
O skarpetce, która pomogła kapturkowi pokonać wilka
O skarpetce, która wystartowała w maratonie
O skarpetce, która znalazła czas
O skarpetce, która została bohaterem
	
Skarpetki powracają w kolejnej kinowej odsłonie inspirowanej bestsellerowymi książkami Justyny Bednarek i Daniela de Latoura.
W tym secie czekają na Was następujące opowieści:
O skarpetce, która została gwiazdą
O dwóch skarpetkach podróżniczkach
O skarpetce, która pomogła kapturkowi pokonać wilka
O skarpetce, która wystartowała w maratonie
O skarpetce, która znalazła czas
O skarpetce, która została bohaterem
 
	
		NIEWYGODNA PRAWDA | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Mike Leigh od początku swojej kariery filmowej konsekwentnie angażował się w tematy społeczne, przyglądając się codziennemu życiu zwykłych ludzi z niższych klas. Nie inaczej jest w jego powrocie po 6-letniej przerwy. W HARD TRUTHS znowu współpracuje z niesamowitą Marianne Jean-Baptiste (nominowana do Oscara za SEKRETY I KŁAMSTWA) nominowanej do nagrody BAFTA. Doskonały portret nerwowej kobiety-wulkanu z ostrym temperamentem, ale cierpiącej w głębi serca, to Mike Leigh w najlepszej formie.
Marianne Jean-Baptiste wciela się w Pansy Deacon, która żyje z mężem hydraulikiem (David Webber) i wycofanym synem (Tuwaine Barrett). Wylewa na nich swoje frustracje, nieustannie krytykuje za brak ambicji i najmniejszy brud pozostawiony w kuchni. Przy Pansy nikt nie jest bezpieczny, nawet jej dentysta, czy przypadkowa ekspedientka ze sklepu. Leigh przedstawia wybuchowe reakcje kobiety w komicznym tonie, ale nie pozwala zapomnieć, że jej ból istnienia wśród ludzi nie bierze się z próżni. Szerszy obraz przeszłości Pansy, jej traum i nieustającego niepokoju, składa się w całość, gdy konfrontuje się z siostrą Chantelle (Michele Austin), będącą jej absolutnym przeciwieństwem.
Tragikomedia Mike’a Leigh to doskonałe kino skupione na Afrokaraibskiej rodzinie z wyrazistymi bohaterkami, które jest dalekie od oceny ich postaw. Reżyser pochyla się nad nimi z nadzwyczajną dozą empatii i zrozumienia, zachęcając nas do spojrzenia w oczy trudnym osobom i zauważenia w nich człowieka. Nieraz agresywnego, zgryźliwego, ale w głębi duszy zagubionego i rozpaczliwie potrzebującego źródła szczęścia. To mały-wielki film; intymny i jednocześnie spektakularny za sprawą jednej z najlepszych ról w brytyjskim kinie, która została niesłusznie pominięta w ostatnim sezonie nagród. To również ostatnia współpraca Mike’a Leigh z Dickiem Pope’em – wieloletnim operatorem filmowym reżysera, zmarłym w ubiegłym roku.
[ENG]
Since the beginning of his film career, Mike Leigh has consistently engaged with social themes, turning his gaze towards the everyday lives of ordinary working-class people. His return after a six-year break is no exception. In HARD TRUTHS, he once again teams up with the remarkable Marianne Jean-Baptiste (Oscar-nominated for SECRETS & LIES and BAFTA nominee here). Her superb portrayal of a tense, fiery woman with a sharp temperament but a deeply wounded heart shows Leigh at his very best.
Marianne Jean-Baptiste takes on the role of Pansy Deacon, who lives with her plumber husband (David Webber) and withdrawn son (Tuwaine Barrett). She pours her frustrations onto them, constantly criticising their lack of ambition and even the slightest bit of mess left in the kitchen. No one is safe from Pansy, not even her dentist or a random shop assistant. Leigh presents her explosive reactions in a comic tone, yet never lets us forget that her anguish and alienation do not come from nowhere. A broader picture of Pansy's past, her traumas and constant anxiety, comes together when she confronts her sister Chantelle (Michele Austin), her complete opposite.
Leigh’s tragicomedy is a finely crafted piece of cinema, focused on an Afro-Caribbean family with striking female characters. The director refrains from judging them, instead approaching each with extraordinary empathy and understanding. He invites us to look difficult people straight in the eye — to see, beneath the anger and sharpness, someone lost and desperately yearning for a glimmer of happiness.
HARD TRUTHS is a small yet profound film: intimate and spectacular at the same time, thanks to one of the finest performances in recent British cinema, a performance unjustly overlooked during the last awards season. It also marks the final collaboration between Mike Leigh and his long-time cinematographer Dick Pope, who sadly passed away last year.
	
Mike Leigh od początku swojej kariery filmowej konsekwentnie angażował się w tematy społeczne, przyglądając się codziennemu życiu zwykłych ludzi z niższych klas. Nie inaczej jest w jego powrocie po 6-letniej przerwy. W HARD TRUTHS znowu współpracuje z niesamowitą Marianne Jean-Baptiste (nominowana do Oscara za SEKRETY I KŁAMSTWA) nominowanej do nagrody BAFTA. Doskonały portret nerwowej kobiety-wulkanu z ostrym temperamentem, ale cierpiącej w głębi serca, to Mike Leigh w najlepszej formie.
Marianne Jean-Baptiste wciela się w Pansy Deacon, która żyje z mężem hydraulikiem (David Webber) i wycofanym synem (Tuwaine Barrett). Wylewa na nich swoje frustracje, nieustannie krytykuje za brak ambicji i najmniejszy brud pozostawiony w kuchni. Przy Pansy nikt nie jest bezpieczny, nawet jej dentysta, czy przypadkowa ekspedientka ze sklepu. Leigh przedstawia wybuchowe reakcje kobiety w komicznym tonie, ale nie pozwala zapomnieć, że jej ból istnienia wśród ludzi nie bierze się z próżni. Szerszy obraz przeszłości Pansy, jej traum i nieustającego niepokoju, składa się w całość, gdy konfrontuje się z siostrą Chantelle (Michele Austin), będącą jej absolutnym przeciwieństwem.
Tragikomedia Mike’a Leigh to doskonałe kino skupione na Afrokaraibskiej rodzinie z wyrazistymi bohaterkami, które jest dalekie od oceny ich postaw. Reżyser pochyla się nad nimi z nadzwyczajną dozą empatii i zrozumienia, zachęcając nas do spojrzenia w oczy trudnym osobom i zauważenia w nich człowieka. Nieraz agresywnego, zgryźliwego, ale w głębi duszy zagubionego i rozpaczliwie potrzebującego źródła szczęścia. To mały-wielki film; intymny i jednocześnie spektakularny za sprawą jednej z najlepszych ról w brytyjskim kinie, która została niesłusznie pominięta w ostatnim sezonie nagród. To również ostatnia współpraca Mike’a Leigh z Dickiem Pope’em – wieloletnim operatorem filmowym reżysera, zmarłym w ubiegłym roku.
[ENG]
Since the beginning of his film career, Mike Leigh has consistently engaged with social themes, turning his gaze towards the everyday lives of ordinary working-class people. His return after a six-year break is no exception. In HARD TRUTHS, he once again teams up with the remarkable Marianne Jean-Baptiste (Oscar-nominated for SECRETS & LIES and BAFTA nominee here). Her superb portrayal of a tense, fiery woman with a sharp temperament but a deeply wounded heart shows Leigh at his very best.
Marianne Jean-Baptiste takes on the role of Pansy Deacon, who lives with her plumber husband (David Webber) and withdrawn son (Tuwaine Barrett). She pours her frustrations onto them, constantly criticising their lack of ambition and even the slightest bit of mess left in the kitchen. No one is safe from Pansy, not even her dentist or a random shop assistant. Leigh presents her explosive reactions in a comic tone, yet never lets us forget that her anguish and alienation do not come from nowhere. A broader picture of Pansy's past, her traumas and constant anxiety, comes together when she confronts her sister Chantelle (Michele Austin), her complete opposite.
Leigh’s tragicomedy is a finely crafted piece of cinema, focused on an Afro-Caribbean family with striking female characters. The director refrains from judging them, instead approaching each with extraordinary empathy and understanding. He invites us to look difficult people straight in the eye — to see, beneath the anger and sharpness, someone lost and desperately yearning for a glimmer of happiness.
HARD TRUTHS is a small yet profound film: intimate and spectacular at the same time, thanks to one of the finest performances in recent British cinema, a performance unjustly overlooked during the last awards season. It also marks the final collaboration between Mike Leigh and his long-time cinematographer Dick Pope, who sadly passed away last year.
 
	
		ORLANDO | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Oszałamiająca rozmachem, tempem i wizualnym splendorem adaptacja powieści Virginii Woolf – patronki kobiet walczących o „własny pokój” potrzebny do pisania i tworzenia. ORLANDO to największy dotychczasowy sukces komercyjny Potter oraz błyskotliwy film kostiumowy z wybitną, niezapomnianą rolą Tildy Swinton.
Po realizacji THE GOLD DIGGERS Potter, wedle swoich własnych słów, była „przez dekadę w dziczy” jako reżyserka filmowa. Kwestionowanie przyjemności, jaką daje spektakl filmowy, kluczowe aspekty jej debiutu oraz krótkometrażowego THRILLERA, stało się niewystarczające. Jak mówiła monografistce Catherine Fowler: „Chciałam znaleźć sposób, by subtelniej traktować kwestie strukturalne, bardziej uniwersalnie kwestie polityczne, być mniej dydaktyczną, mniej konceptualną, ale z zachowaniem silnego konceptualnego podtekstu”. Wszystko to udało się osiągnąć w ORLANDO z nawiązką. Choć realizacja filmu trwała 7 lat i była koprodukcją 5 krajów, ekranowy efekt zachwyca lekkością, świeżością, humorem i nieustraszoną inwencją.
„Nie blaknij. Nie więdnij. Nie starzej się.” – mówi młodemu Orlando (Swinton) Elżbieta I w XVI wieku. Bohater bierze sobie te słowa do serca. Wraz z nim – a później, po zmianie płci, z nią – podróżujemy przez 400 lat brytyjskiej historii. Kwestie poszukiwania własnej tożsamości, tak charakterystyczne dla twórczości Potter, otrzymują w ORLANDO postać osadzonej w przeszłości, pikarejskiej opowieści z fantazyjnymi elementami. Niezaprzeczalnie brytyjski, ale też, jak wskazywali komentatorzy, „pan-europejski” w lokacjach film Potter odurza zamaszystą narracją i prowokuje do rozbijania zmurszałych kategorii i granic: genderowych, historycznych i fabularnych.
[ENG]
A staggering, visually sumptuous and fast-paced adaptation of Virginia Woolf’s novel - a champion for women seeking a “room of their own” in which to write and create. ORLANDO remains Potter’s biggest commercial success and a brilliant costume drama, featuring an unforgettable performance by Tilda Swinton.
After making THE GOLD DIGGERS, Potter described herself as being “in the wilderness for a decade” as a filmmaker. Questioning cinematic pleasure, central to her debut and the short THRILLER, no longer felt sufficient. As she told monographer Catherine Fowler: “And I wanted to find a way of being more subtle with my structural concerns, more universal with my political concerns, less didactic, less conceptual, but with a strong conceptual underpinning as a subtext”. ORLANDO achieves this with aplomb. Though the production took seven years and involved five co-producing countries, the on-screen result delights with its lightness, freshness, humour and fearless inventiveness.
“Do not fade. Do not wither. Do not grow old.”- Elizabeth I admonishes the young Orlando (Swinton) in the sixteenth century. He takes her words to heart. As Orlando – later changing sex – we traverse 400 years of British history. Themes of personal identity, central to Potter’s work, are cast here as a picaresque period tale infused with fantastical elements. Unquestionably British, yet as critics have noted, “pan-European” in its locations, the film intoxicates with sweeping narration and provokes the dismantling of stale categories and boundaries: gendered, historical, and narrative.
	
Oszałamiająca rozmachem, tempem i wizualnym splendorem adaptacja powieści Virginii Woolf – patronki kobiet walczących o „własny pokój” potrzebny do pisania i tworzenia. ORLANDO to największy dotychczasowy sukces komercyjny Potter oraz błyskotliwy film kostiumowy z wybitną, niezapomnianą rolą Tildy Swinton.
Po realizacji THE GOLD DIGGERS Potter, wedle swoich własnych słów, była „przez dekadę w dziczy” jako reżyserka filmowa. Kwestionowanie przyjemności, jaką daje spektakl filmowy, kluczowe aspekty jej debiutu oraz krótkometrażowego THRILLERA, stało się niewystarczające. Jak mówiła monografistce Catherine Fowler: „Chciałam znaleźć sposób, by subtelniej traktować kwestie strukturalne, bardziej uniwersalnie kwestie polityczne, być mniej dydaktyczną, mniej konceptualną, ale z zachowaniem silnego konceptualnego podtekstu”. Wszystko to udało się osiągnąć w ORLANDO z nawiązką. Choć realizacja filmu trwała 7 lat i była koprodukcją 5 krajów, ekranowy efekt zachwyca lekkością, świeżością, humorem i nieustraszoną inwencją.
„Nie blaknij. Nie więdnij. Nie starzej się.” – mówi młodemu Orlando (Swinton) Elżbieta I w XVI wieku. Bohater bierze sobie te słowa do serca. Wraz z nim – a później, po zmianie płci, z nią – podróżujemy przez 400 lat brytyjskiej historii. Kwestie poszukiwania własnej tożsamości, tak charakterystyczne dla twórczości Potter, otrzymują w ORLANDO postać osadzonej w przeszłości, pikarejskiej opowieści z fantazyjnymi elementami. Niezaprzeczalnie brytyjski, ale też, jak wskazywali komentatorzy, „pan-europejski” w lokacjach film Potter odurza zamaszystą narracją i prowokuje do rozbijania zmurszałych kategorii i granic: genderowych, historycznych i fabularnych.
[ENG]
A staggering, visually sumptuous and fast-paced adaptation of Virginia Woolf’s novel - a champion for women seeking a “room of their own” in which to write and create. ORLANDO remains Potter’s biggest commercial success and a brilliant costume drama, featuring an unforgettable performance by Tilda Swinton.
After making THE GOLD DIGGERS, Potter described herself as being “in the wilderness for a decade” as a filmmaker. Questioning cinematic pleasure, central to her debut and the short THRILLER, no longer felt sufficient. As she told monographer Catherine Fowler: “And I wanted to find a way of being more subtle with my structural concerns, more universal with my political concerns, less didactic, less conceptual, but with a strong conceptual underpinning as a subtext”. ORLANDO achieves this with aplomb. Though the production took seven years and involved five co-producing countries, the on-screen result delights with its lightness, freshness, humour and fearless inventiveness.
“Do not fade. Do not wither. Do not grow old.”- Elizabeth I admonishes the young Orlando (Swinton) in the sixteenth century. He takes her words to heart. As Orlando – later changing sex – we traverse 400 years of British history. Themes of personal identity, central to Potter’s work, are cast here as a picaresque period tale infused with fantastical elements. Unquestionably British, yet as critics have noted, “pan-European” in its locations, the film intoxicates with sweeping narration and provokes the dismantling of stale categories and boundaries: gendered, historical, and narrative.
 
	
		Osiecka Jazzowo/ Natalia Lubrano & Krzysztof Żesławski Trio	
	
		Muzyczny projekt znanego wrocławskiego muzyka Krzysztofa Żesławskiego, współpracującego z zespołami TAX FREE i Wolna Grupa Bukowina, który do współpracy zaprosił charyzmatyczną wokalistkę - Natalię Lubrano.
Krzysztof Żesławski od wielu lat jest propagatorem twórczości Agnieszki Osieckiej, pełni również funkcję kierownika muzycznego Festiwalu Twórczości Agnieszki Osieckiej "Bardzo Wielka Woda" we Wrocławiu. W 2020r., Krzysztof Żesławski skomponował muzykę do tekstu Agnieszki Osieckiej "Piosenka o ostatnim Doboszu", która pojawiła się w filmie dokumentalnym pt. "Świat został stworzony dla mnie" o życiu literata Andrzeja Dobosza.
W koncercie zaśpiewa Natalia Lubrano.
Natalia ma za sobą współpracę m.in. z Andrzejem Smolikiem. Jest autorką tekstów i muzyki. Przez ponad dekadę mieszkała we Francji. Szerszej publiczności znana z udziału w V edycji programu "The Voice of Poland" oraz z 10. edycji "Must be the Music", gdzie dotarła do ścisłego finału. W 2012 roku, nakładem wytwórni Kayax, ukazała się autorska płyta wokalistki "R.E.S.P.E.C.T.". Jest również laureatką PPA we Wrocławiu, na którym otrzymała nagrodę publiczności za brawurowe wykonanie utworu 'Wariatka tańczy".
W kwietniu 2014 roku zdobyła nagrodę publiczności oraz specjalną nagrodę jury za walory wokalne na ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu.
Skład Zespołu:
Natalia Lubrano (śpiew)
Olek Miśkiewicz (fortepian, akordeon)
Krzysztof Żesławski (gitara basowa, gitary, kierownictwo muzyczne)
Michał Polak (perkusja)
*Bilety ulgowe przysługują dzieciom, uczniom/studentom, emerytom oraz rencistom.
	
Krzysztof Żesławski od wielu lat jest propagatorem twórczości Agnieszki Osieckiej, pełni również funkcję kierownika muzycznego Festiwalu Twórczości Agnieszki Osieckiej "Bardzo Wielka Woda" we Wrocławiu. W 2020r., Krzysztof Żesławski skomponował muzykę do tekstu Agnieszki Osieckiej "Piosenka o ostatnim Doboszu", która pojawiła się w filmie dokumentalnym pt. "Świat został stworzony dla mnie" o życiu literata Andrzeja Dobosza.
W koncercie zaśpiewa Natalia Lubrano.
Natalia ma za sobą współpracę m.in. z Andrzejem Smolikiem. Jest autorką tekstów i muzyki. Przez ponad dekadę mieszkała we Francji. Szerszej publiczności znana z udziału w V edycji programu "The Voice of Poland" oraz z 10. edycji "Must be the Music", gdzie dotarła do ścisłego finału. W 2012 roku, nakładem wytwórni Kayax, ukazała się autorska płyta wokalistki "R.E.S.P.E.C.T.". Jest również laureatką PPA we Wrocławiu, na którym otrzymała nagrodę publiczności za brawurowe wykonanie utworu 'Wariatka tańczy".
W kwietniu 2014 roku zdobyła nagrodę publiczności oraz specjalną nagrodę jury za walory wokalne na ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu.
Skład Zespołu:
Natalia Lubrano (śpiew)
Olek Miśkiewicz (fortepian, akordeon)
Krzysztof Żesławski (gitara basowa, gitary, kierownictwo muzyczne)
Michał Polak (perkusja)
*Bilety ulgowe przysługują dzieciom, uczniom/studentom, emerytom oraz rencistom.
 
	
		Osiem Gór	
	
		Trzydziestoletni Pietro decyduje się zostawić za sobą życie dużego miasta i wyjechać w góry. Nie odnajduje się w swoim dotychczasowym, pełnym zgiełku życiu, chociaż sam nie potrafi określić czego mu brakuje. Prawdziwie wolny i szczęśliwy czuł się jedynie w dzikich Alpach, gdzie spędzał w dzieciństwie każde lato. Zaszczepiona w nim miłość do gór i odkrywania nowych ścieżek każe mu wyruszyć w świat, w którym nowe znajomości i stare przyjaźnie staną się ścieżką do odnalezienia siebie.
„Osiem gór”, najnowszy film twórcy „Mojego pięknego syna”, to ekranizacja bestsellerowej powieść Paola Cognettiego. Jednak sercem opowieści jest uchwycona z wrażliwością obrazów Terrence'a Malicka relacja człowieka z przepiękną, majestatyczną i nieposkromioną naturą. Zdjęciom inspirowanym „Into the Wild” udało się oddać zarówno monumentalną, magnetyczną siłę gór, jak ich intymną stronę, gdzie kolejne kroki, milczenie, czas i właściwa miara to sposób na życie. „Osiem gór” to wyjątkowa opowieść o odkrywaniu siebie, naturze i miłości — platonicznej, ale mocniejszej niż jakakolwiek skała, na którą można by się wspiąć.
Dodatkowe informacje: domkultury@dkazk.pl, tel. 530 378 800, https://dkazk.pl
	
„Osiem gór”, najnowszy film twórcy „Mojego pięknego syna”, to ekranizacja bestsellerowej powieść Paola Cognettiego. Jednak sercem opowieści jest uchwycona z wrażliwością obrazów Terrence'a Malicka relacja człowieka z przepiękną, majestatyczną i nieposkromioną naturą. Zdjęciom inspirowanym „Into the Wild” udało się oddać zarówno monumentalną, magnetyczną siłę gór, jak ich intymną stronę, gdzie kolejne kroki, milczenie, czas i właściwa miara to sposób na życie. „Osiem gór” to wyjątkowa opowieść o odkrywaniu siebie, naturze i miłości — platonicznej, ale mocniejszej niż jakakolwiek skała, na którą można by się wspiąć.
Dodatkowe informacje: domkultury@dkazk.pl, tel. 530 378 800, https://dkazk.pl
 
	
		OSTATNI MOHIKANIN | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Adaptacja przygodowo-historycznej powieści Jamesa Fenimore’a Coopera z 1826 roku, opowiedziana w klasycznym hollywoodzkim stylu. Jest połowa XVIII wieku, toczy się wojna francusko-brytyjska, Anglicy wespół z amerykańskimi osadnikami walczą z Francuzami sprzymierzonymi z plemionami rdzennych mieszkańców. Wśród nich jest Sokole Oko – wychowany wśród Indian pół-biały wojownik. Kiedy podczas walki po jednej z zasadzek Sokole Oko wraz z towarzyszami - Chingachgookiem i jego synem Unkasem z plemienia Mohikanów – przechwytują dwie córki brytyjskiego dowódcy, w tkankę przygodową wplata się wątek melodramatyczny.
OSTATNI MOHIKANIN to przykład wielokrotnej mitologizacji kolonializmu brytyjskiego w Ameryce Północnej. Pierwowzór literacki był tu pierwszą z fantazji na temat tego, jak wyglądały relacje między Brytyjczykami, osadnikami, francuskimi rywalami kolonizacyjnymi a rdzennymi mieszkańcami. Kolejne ekranizacje powieści pozwalały tej zmitologizowanej opowieści wygodnie umościć się w hollywoodzkich kliszach i wygładzić potworności i złożoności historii. Adaptacja Manna (w dużym stopniu bazująca na ekranizacji w reżyserii George’a B. Seitza z 1936 roku) została zrealizowana w czasie, gdy western był już gatunkiem samoświadomym, rozliczającym się z własną tradycją. Mimo to reżyser zdecydował się na wielkie widowisko, kolejny raz potwierdzając, jak silnie Hollywood potrzebuje mitów – także tych dotyczących powstawania Ameryki i brytyjskiego kolonializmu.
[ENG]
An adaptation of James Fenimore Cooper’s 1826 historical adventure novel, told in classic Hollywood fashion. It is the mid-18th century, and the French and British are locked in battle, with the English fighting alongside American settlers against the French and their Indigenous allies. Among them is Hawkeye, a half-white warrior raised by the Mohicans. When, amid the chaos of ambushes and skirmishes, he and his companions, Chingachgook and his son Uncas, rescue the two daughters of a British commander, the story takes on a distinctly melodramatic thread.
THE LAST OF THE MOHICANS is an example of the repeated mythologisation of British colonialism in North America. The original novel was the first of many fantasies about the relationships between the British settlers, French colonial rivals and indigenous peoples.
Each subsequent screen version allowed this mythologised tale to settle ever more comfortably into Hollywood convention – smoothing over the brutality and complexity of history. Mann’s adaptation, drawing heavily on George B. Seitz’s 1936 film, arrived at a time when the western had already become self-aware, reckoning with its own legacy. Yet the director chose the path of grand spectacle, reaffirming Hollywood’s enduring hunger for myths – including those about the making of America and the legacy of British colonialism.
	
Adaptacja przygodowo-historycznej powieści Jamesa Fenimore’a Coopera z 1826 roku, opowiedziana w klasycznym hollywoodzkim stylu. Jest połowa XVIII wieku, toczy się wojna francusko-brytyjska, Anglicy wespół z amerykańskimi osadnikami walczą z Francuzami sprzymierzonymi z plemionami rdzennych mieszkańców. Wśród nich jest Sokole Oko – wychowany wśród Indian pół-biały wojownik. Kiedy podczas walki po jednej z zasadzek Sokole Oko wraz z towarzyszami - Chingachgookiem i jego synem Unkasem z plemienia Mohikanów – przechwytują dwie córki brytyjskiego dowódcy, w tkankę przygodową wplata się wątek melodramatyczny.
OSTATNI MOHIKANIN to przykład wielokrotnej mitologizacji kolonializmu brytyjskiego w Ameryce Północnej. Pierwowzór literacki był tu pierwszą z fantazji na temat tego, jak wyglądały relacje między Brytyjczykami, osadnikami, francuskimi rywalami kolonizacyjnymi a rdzennymi mieszkańcami. Kolejne ekranizacje powieści pozwalały tej zmitologizowanej opowieści wygodnie umościć się w hollywoodzkich kliszach i wygładzić potworności i złożoności historii. Adaptacja Manna (w dużym stopniu bazująca na ekranizacji w reżyserii George’a B. Seitza z 1936 roku) została zrealizowana w czasie, gdy western był już gatunkiem samoświadomym, rozliczającym się z własną tradycją. Mimo to reżyser zdecydował się na wielkie widowisko, kolejny raz potwierdzając, jak silnie Hollywood potrzebuje mitów – także tych dotyczących powstawania Ameryki i brytyjskiego kolonializmu.
[ENG]
An adaptation of James Fenimore Cooper’s 1826 historical adventure novel, told in classic Hollywood fashion. It is the mid-18th century, and the French and British are locked in battle, with the English fighting alongside American settlers against the French and their Indigenous allies. Among them is Hawkeye, a half-white warrior raised by the Mohicans. When, amid the chaos of ambushes and skirmishes, he and his companions, Chingachgook and his son Uncas, rescue the two daughters of a British commander, the story takes on a distinctly melodramatic thread.
THE LAST OF THE MOHICANS is an example of the repeated mythologisation of British colonialism in North America. The original novel was the first of many fantasies about the relationships between the British settlers, French colonial rivals and indigenous peoples.
Each subsequent screen version allowed this mythologised tale to settle ever more comfortably into Hollywood convention – smoothing over the brutality and complexity of history. Mann’s adaptation, drawing heavily on George B. Seitz’s 1936 film, arrived at a time when the western had already become self-aware, reckoning with its own legacy. Yet the director chose the path of grand spectacle, reaffirming Hollywood’s enduring hunger for myths – including those about the making of America and the legacy of British colonialism.
 
	
		OSTATNI WIKING	
	
		Anker wychodzi z więzienia po odbyciu czternastoletniej kary za rabunek. Jedyną osobą, która wie, gdzie znajdują się ukradzione pieniądze jest jego brat – Manfred. U Manfreda rozwinęła się choroba umysłowa, przez co nie pamięta, gdzie schowany jest łup. Bracia wyruszają we wspólną podróż, żeby odnaleźć pieniądze i dowiedzieć się, kim tak naprawdę są.
	
	
 
	
		PAŃSTWO ROSE | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Jay Roach, twórca serii filmowej AUSTIN POWERS i POZNAJ MOJEGO TATĘ, rozśmiesza w tym roku widownię opierając się na powieści Warrena Adlera WOJNA PAŃSTWA ROSE. W jego wersji Państwo Rose to Brytyjczycy, w których się wciela wybitne duo Benedict Cumberbatch i Olivia Colman, a co za tym idzie: gwarantuje iście angielski, drapieżny humor. To w dużej mierze zasługa Tony’ego McNamary posiadającego doświadczenie w wyposażeniu scenariuszy w pazur, o czym świadczy FAWORYTA i BIEDNE ISTOTY w jego filmografii. Roach i McNamara przedstawiają nam HISTORIĘ MAŁŻEŃSKĄ, ale na sterydach z bezpardonowym humorem, przypominającym klasyczne screwball komedie. Korzystają też z okazji, że ich bohaterowie to brytyjscy ekspaci, którzy próbują się odnaleźć w amerykańskim środowisku.
Theo (Benedict Cumberbatch) i Ivy (Olivia Colman) wybrali sobie do życia Kalifornię – miejsce, które wydaje się idealne do spełniania ich ambicji zawodowych. On jest wybitnym architektem, projektującym właśnie muzeum marynistyczne. Ona aspiruje do tego, aby być docenioną szefową kuchni. Po dziesięciu latach małżeństwa okazuje się, że ktoś musiał iść na kompromis, a jak to w patriarchalnym społeczeństwie bywa, to właśnie Ivy jako matka ich dwójki dzieci poświęca swoje marzenie. Kochający mąż, aby nie odrywać jej od swojej pasji, kupuje jej posiadłość przy plaży, w której prowadzi skromną restaurację. Jednak niebawem niespodziewany sztorm zrównuje z ziemią muzeum Theo, przez co traci pracę i wpada w depresję. To samo destrukcyjne zjawisko ma pozytywny wpływ na knajpę Ivy, w której przed ulewą ukrywa się krytyczka kulinarna zachwycona talentem szefowej kuchni. Jeden sztorm gruntownie zmienia dynamikę małżeństwa i ich role: Theo zajmuje się dziećmi i domem (w stylu surowego trenera WF-u), natomiast Ivy zostaje okrzyknięta nową Julią Child i rozwija swoją franczyzę. Choć małżeństwo powtarza sobie, że to konieczny kompromis w tej sytuacji, to podskórnie odczuwają frustrację, a prawdziwa wojna na noże staje się tylko kwestią czasu.
Cumberbatch i Colman pasują do siebie idealnie – są zabawni, nieprzewidywalni i nie wiedzą, czym są hamulce. Roach i McNamara opowiadają o wybitnie trudnej umiejętności zbalansowania ról w małżeństwie i pójścia na kompromis, gdy spotykają się ze sobą dwie silne osobowości o wielkich ambicjach. Nie boją się wypunktować obu płci i potraktować je ironiczną szpilką, unikając przy tym wybrania odpowiedniej strony i przyjmując argumenty każdej z nich.
[ENG]
Jay Roach, the filmmaker behind the AUSTIN POWERS series and MEET THE PARENTS, returns this year with a razor-sharp comedy based on Warren Adler’s novel "The War of the Roses". In his version, the Roses are British – played by the outstanding duo Benedict Cumberbatch and Olivia Colman – which naturally guarantees a distinctively English, biting sense of humour. Much of that edge comes from Tony McNamara, whose knack for writing with wit and venom has already been proven in THE FAVOURITE and POOR THINGS.
Roach and McNamara deliver a marriage story on steroids, laced with no-holds-barred humour that harks back to the golden age of screwball comedies. They also make the most of the fact that their protagonists are British expats trying to find their place in the Californian sun.
Theo (Benedict Cumberbatch) and Ivy (Olivia Colman) have built their lives in California, a place that seems perfect for fulfilling their professional ambitions. He’s a brilliant architect, currently designing a maritime museum; she dreams of becoming a celebrated chef. After ten years of marriage, it turns out someone had to compromise - and, as so often in a patriarchal world, it’s Ivy who has put her dreams on hold to raise their two children. Her loving husband, eager to support her passion, buys her a beachfront property where she runs a small restaurant.
But when a freak storm wipes Theo’s museum off the map, he loses his job and sinks into depression. Ironically, the same storm brings Ivy an unexpected stroke of luck: a food critic, seeking shelter from the rain, stumbles into her restaurant and is blown away by her cooking. From that moment on, the balance of power shifts. Theo takes charge of the children and household (with all the charm of a PE teacher). Meanwhile, Ivy is hailed as the new Julia Child and begins to build a restaurant empire.
Although both insist they’re simply adapting to new circumstances, resentment simmers beneath the surface, and a real domestic war is only a matter of time.
Cumberbatch and Colman are a perfect match: funny, unpredictable, and utterly unrestrained. Roach and McNamara explore the delicate art of balancing roles within a marriage, and the impossibility of true compromise when two strong personalities with big ambitions collide. They’re unafraid to poke fun at both sexes, pricking egos on both sides with a sharply ironic touch - without ever taking sides.
	
Jay Roach, twórca serii filmowej AUSTIN POWERS i POZNAJ MOJEGO TATĘ, rozśmiesza w tym roku widownię opierając się na powieści Warrena Adlera WOJNA PAŃSTWA ROSE. W jego wersji Państwo Rose to Brytyjczycy, w których się wciela wybitne duo Benedict Cumberbatch i Olivia Colman, a co za tym idzie: gwarantuje iście angielski, drapieżny humor. To w dużej mierze zasługa Tony’ego McNamary posiadającego doświadczenie w wyposażeniu scenariuszy w pazur, o czym świadczy FAWORYTA i BIEDNE ISTOTY w jego filmografii. Roach i McNamara przedstawiają nam HISTORIĘ MAŁŻEŃSKĄ, ale na sterydach z bezpardonowym humorem, przypominającym klasyczne screwball komedie. Korzystają też z okazji, że ich bohaterowie to brytyjscy ekspaci, którzy próbują się odnaleźć w amerykańskim środowisku.
Theo (Benedict Cumberbatch) i Ivy (Olivia Colman) wybrali sobie do życia Kalifornię – miejsce, które wydaje się idealne do spełniania ich ambicji zawodowych. On jest wybitnym architektem, projektującym właśnie muzeum marynistyczne. Ona aspiruje do tego, aby być docenioną szefową kuchni. Po dziesięciu latach małżeństwa okazuje się, że ktoś musiał iść na kompromis, a jak to w patriarchalnym społeczeństwie bywa, to właśnie Ivy jako matka ich dwójki dzieci poświęca swoje marzenie. Kochający mąż, aby nie odrywać jej od swojej pasji, kupuje jej posiadłość przy plaży, w której prowadzi skromną restaurację. Jednak niebawem niespodziewany sztorm zrównuje z ziemią muzeum Theo, przez co traci pracę i wpada w depresję. To samo destrukcyjne zjawisko ma pozytywny wpływ na knajpę Ivy, w której przed ulewą ukrywa się krytyczka kulinarna zachwycona talentem szefowej kuchni. Jeden sztorm gruntownie zmienia dynamikę małżeństwa i ich role: Theo zajmuje się dziećmi i domem (w stylu surowego trenera WF-u), natomiast Ivy zostaje okrzyknięta nową Julią Child i rozwija swoją franczyzę. Choć małżeństwo powtarza sobie, że to konieczny kompromis w tej sytuacji, to podskórnie odczuwają frustrację, a prawdziwa wojna na noże staje się tylko kwestią czasu.
Cumberbatch i Colman pasują do siebie idealnie – są zabawni, nieprzewidywalni i nie wiedzą, czym są hamulce. Roach i McNamara opowiadają o wybitnie trudnej umiejętności zbalansowania ról w małżeństwie i pójścia na kompromis, gdy spotykają się ze sobą dwie silne osobowości o wielkich ambicjach. Nie boją się wypunktować obu płci i potraktować je ironiczną szpilką, unikając przy tym wybrania odpowiedniej strony i przyjmując argumenty każdej z nich.
[ENG]
Jay Roach, the filmmaker behind the AUSTIN POWERS series and MEET THE PARENTS, returns this year with a razor-sharp comedy based on Warren Adler’s novel "The War of the Roses". In his version, the Roses are British – played by the outstanding duo Benedict Cumberbatch and Olivia Colman – which naturally guarantees a distinctively English, biting sense of humour. Much of that edge comes from Tony McNamara, whose knack for writing with wit and venom has already been proven in THE FAVOURITE and POOR THINGS.
Roach and McNamara deliver a marriage story on steroids, laced with no-holds-barred humour that harks back to the golden age of screwball comedies. They also make the most of the fact that their protagonists are British expats trying to find their place in the Californian sun.
Theo (Benedict Cumberbatch) and Ivy (Olivia Colman) have built their lives in California, a place that seems perfect for fulfilling their professional ambitions. He’s a brilliant architect, currently designing a maritime museum; she dreams of becoming a celebrated chef. After ten years of marriage, it turns out someone had to compromise - and, as so often in a patriarchal world, it’s Ivy who has put her dreams on hold to raise their two children. Her loving husband, eager to support her passion, buys her a beachfront property where she runs a small restaurant.
But when a freak storm wipes Theo’s museum off the map, he loses his job and sinks into depression. Ironically, the same storm brings Ivy an unexpected stroke of luck: a food critic, seeking shelter from the rain, stumbles into her restaurant and is blown away by her cooking. From that moment on, the balance of power shifts. Theo takes charge of the children and household (with all the charm of a PE teacher). Meanwhile, Ivy is hailed as the new Julia Child and begins to build a restaurant empire.
Although both insist they’re simply adapting to new circumstances, resentment simmers beneath the surface, and a real domestic war is only a matter of time.
Cumberbatch and Colman are a perfect match: funny, unpredictable, and utterly unrestrained. Roach and McNamara explore the delicate art of balancing roles within a marriage, and the impossibility of true compromise when two strong personalities with big ambitions collide. They’re unafraid to poke fun at both sexes, pricking egos on both sides with a sharply ironic touch - without ever taking sides.
 
	
		PARTY | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Mistrzowska, zwięzła, pełna napięcia satyra, rozegrana w jednym domu podczas jednego feralnego wieczoru. Na tytułowe przyjęcie zapraszają Janet (Kristen Scott Thomas), progresywna polityczka świeżo po awansie, i jej mąż Bill (Timothy Spall). Wśród gości z wyższych sfer znajdziemy między innymi coacha i uzdrowiciela Gottfrieda (Bruno Ganz), profesorkę Marthę (Cherry Jones) oraz jej partnerkę Jinny, słynną szefową kuchni, która na wstępie ogłasza, że jest w ciąży. To dopiero początek niespodzianek; impreza się rozkręca.
W PARTY Sally Potter tworzy pełen zjadliwego humoru, inteligentny – oraz inteligencki – paszkwil na wyższe sfery i wszystkich, którzy do nich aspirują; na naszą własną naiwność i jej wypalający rewers, czyli przewlekły cynizm; na metki, sztywne tożsamości, konwenanse i zmieniające się na przestrzeni dekad, ale zawsze nas ograniczające, społeczne oczekiwania.
Jak zawsze u Potter, obsada dobrana jest bezbłędnie – na planie PARTY spotkały się tuzy amerykańskiego, angielskiego, niemieckiego i irlandzkiego aktorstwa. Siłą filmu jest jednak sposób, w jaki tak wyraziste osobowości jak Cillian Murphy, Patricia Clarkson i reszta wykonawców potrafią pod okiem reżyserki stworzyć przekonującą i lekko zblazowaną menażerię. PARTY, sfilmowane w szerokoekranowej czerni i bieli przez stałego współpracownika Potter Aleksieja Rodionowa („Idź i patrz”), wytrąca nas z bezpiecznego poczucia wyższości. Nigdy nie wiadomo, w którym momencie wieczoru śmiech ugrzęźnie nam w gardle.
[ENG]
A masterful, taut, tension-filled satire set entirely in one house over a single disastrous evening. The titular gathering, hosted by Janet (Kristen Scott Thomas), a newly promoted progressive politician, and her husband Bill (Timothy Spall). Among the upper-class guests are the life coach and healer Gottfried (Bruno Ganz), Professor Martha (Cherry Jones) and her partner Jinny, a famous chef who announces her pregnancy at the outset. And this is only the beginning: the evening escalates into chaos.
In THE PARTY, Sally Potter crafts a razor-sharp, intelligent satire of the upper classes and their aspirants; of our own naivety and its corrosive counterpart, chronic cynicism; of labels, rigid identities, conventions, and ever-shifting yet perpetually limiting social expectations. Potter’s casting is impeccable: the set brings together luminaries of American, British, German and Irish acting.
The strength of the film, however, lies in how distinct personalities, such as Cillian Murphy, Patricia Clarkson and the rest of the cast, create a convincing and slightly jaded menagerie under Potter's guidance. Shot in widescreen black-and-white by her regular collaborator Aleksei Rodionov (COME AND SEE), THE PARTY dislodges the audience from their safe sense of superiority: you never know at what point in the evening the laughter will stick in your throat.
	
Mistrzowska, zwięzła, pełna napięcia satyra, rozegrana w jednym domu podczas jednego feralnego wieczoru. Na tytułowe przyjęcie zapraszają Janet (Kristen Scott Thomas), progresywna polityczka świeżo po awansie, i jej mąż Bill (Timothy Spall). Wśród gości z wyższych sfer znajdziemy między innymi coacha i uzdrowiciela Gottfrieda (Bruno Ganz), profesorkę Marthę (Cherry Jones) oraz jej partnerkę Jinny, słynną szefową kuchni, która na wstępie ogłasza, że jest w ciąży. To dopiero początek niespodzianek; impreza się rozkręca.
W PARTY Sally Potter tworzy pełen zjadliwego humoru, inteligentny – oraz inteligencki – paszkwil na wyższe sfery i wszystkich, którzy do nich aspirują; na naszą własną naiwność i jej wypalający rewers, czyli przewlekły cynizm; na metki, sztywne tożsamości, konwenanse i zmieniające się na przestrzeni dekad, ale zawsze nas ograniczające, społeczne oczekiwania.
Jak zawsze u Potter, obsada dobrana jest bezbłędnie – na planie PARTY spotkały się tuzy amerykańskiego, angielskiego, niemieckiego i irlandzkiego aktorstwa. Siłą filmu jest jednak sposób, w jaki tak wyraziste osobowości jak Cillian Murphy, Patricia Clarkson i reszta wykonawców potrafią pod okiem reżyserki stworzyć przekonującą i lekko zblazowaną menażerię. PARTY, sfilmowane w szerokoekranowej czerni i bieli przez stałego współpracownika Potter Aleksieja Rodionowa („Idź i patrz”), wytrąca nas z bezpiecznego poczucia wyższości. Nigdy nie wiadomo, w którym momencie wieczoru śmiech ugrzęźnie nam w gardle.
[ENG]
A masterful, taut, tension-filled satire set entirely in one house over a single disastrous evening. The titular gathering, hosted by Janet (Kristen Scott Thomas), a newly promoted progressive politician, and her husband Bill (Timothy Spall). Among the upper-class guests are the life coach and healer Gottfried (Bruno Ganz), Professor Martha (Cherry Jones) and her partner Jinny, a famous chef who announces her pregnancy at the outset. And this is only the beginning: the evening escalates into chaos.
In THE PARTY, Sally Potter crafts a razor-sharp, intelligent satire of the upper classes and their aspirants; of our own naivety and its corrosive counterpart, chronic cynicism; of labels, rigid identities, conventions, and ever-shifting yet perpetually limiting social expectations. Potter’s casting is impeccable: the set brings together luminaries of American, British, German and Irish acting.
The strength of the film, however, lies in how distinct personalities, such as Cillian Murphy, Patricia Clarkson and the rest of the cast, create a convincing and slightly jaded menagerie under Potter's guidance. Shot in widescreen black-and-white by her regular collaborator Aleksei Rodionov (COME AND SEE), THE PARTY dislodges the audience from their safe sense of superiority: you never know at what point in the evening the laughter will stick in your throat.
 
	
		PEŁNIA ŻYCIA PANNY BRODIE | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Nikt nie może się oprzeć pannie Brodie: ani uczennice konserwatywnej szkoły w Dublinie, w której pracuje, ani walczący o jej względy nauczyciele. Wy też nie oprzecie się bohaterce w genialnej interpretacji 35-letniej Maggie Smith, która za tę kreację zdobyła swojego pierwszego Oscara.
Adaptacji powieści Muriel Spark z 1961 roku dokonała Jay Presson Allen, autorka wcześniejszej wersji teatralnej oraz m.in. scenariusza do KABARETU Boba Fosse’ego. THE PRIME OF MISS JEAN BRODIE smakuje jak skrzyżowanie STOWARZYSZENIA UMARŁYCH POETÓW Petera Weira z JEŻELI…Lindsaya Andersona, ale w połączeniu wyzwolonej bohaterki i opresyjnego systemu edukacji film Ronalda Neame’a ma całkowicie własny, ekscentryczny charakter.
Przez każde zdanie, które panna Brodie wypowiada i przez każdy gest, który wykonuje przebija jej niepodrabialna: romantyczki, sensualnej marzycielki i oddanej edukatorki, która nie zamierza wpisywać się w obowiązujące kanony. Jest Jean Brodie także miłośniczką Mussoliniego i generała Franco – w 1932 roku, kiedy dzieje się akcja filmu, faszyści imponują jej siłą i wolą działania. Kontynuacja osobliwych lekcji panny Brodie staje pod znakiem zapytania, kiedy jedna z uczennic przyłapuje ją na długim pocałunku z żonatym nauczycielem historii sztuki.
THE PRIME OF MISS JEAN BRODIE to komediodramat z jednej strony staroświecki, a z drugiej – emanujący konfuzją dotyczącą seksu i seksualnych granic charakterystyczną dla późnych lat 60. Maggie Smith jest na ekranie królową obecną w prawie każdej scenie. Zestaw min, reakcji i akcentów ma opanowany do perfekcji, ale przede wszystkim wydaje się autentycznie rozkoszować postacią, którą gra. Złotowłosa, szczupła i długa jak tyczka, panna Brodie jest wolnym duchem, którego raczej nikt nie da rady poskromić.
[ENG]
Neither the pupils at the conservative Dublin school where she teaches, nor the teachers vying for her attention, can resist Miss Brodie. Nor will you be able to resist her, brought to life in a brilliant performance by a 35-year-old Maggie Smith, who earned her first Oscar for the role.
Based on Muriel Spark’s 1961 novel, the film was adapted by Jay Presson Allen, who had previously penned the stage version as well as the screenplay for Bob Fosse’s CABARET. THE PRIME OF MISS JEAN BRODIE feels like a cross between Peter Weir’s Dead Poets Society and Lindsay Anderson’s IF…, yet Ronald Neame’s film, with its liberated heroine set against an oppressive educational system, possesses a character entirely its own - eccentric and singular.
Every sentence Miss Brodie utters and every gesture she makes radiates her unmistakable essence: a romantic, sensual dreamer and devoted educator who refuses to conform. She is also an admirer of Mussolini and General Franco – in 1932, when the story is set, the fascists impress her with their strength and decisiveness. The continuation of Miss Brodie’s peculiar lessons comes into question when one pupil catches her in a prolonged kiss with a married history teacher...
THE PRIME OF MISS JEAN BRODIE is, in equal measure, an old-fashioned comedy-drama and a film charged with the sexual ambiguities and boundaries typical of the late 1960s. Maggie Smith dominates almost every scene. Her range of expressions, reactions and nuances is perfectly controlled. Yet, above all, she seems to delight in the character she embodies. Golden-haired, slim and statuesque, Miss Brodie is a free spirit whom no one is likely to tame.
	
Nikt nie może się oprzeć pannie Brodie: ani uczennice konserwatywnej szkoły w Dublinie, w której pracuje, ani walczący o jej względy nauczyciele. Wy też nie oprzecie się bohaterce w genialnej interpretacji 35-letniej Maggie Smith, która za tę kreację zdobyła swojego pierwszego Oscara.
Adaptacji powieści Muriel Spark z 1961 roku dokonała Jay Presson Allen, autorka wcześniejszej wersji teatralnej oraz m.in. scenariusza do KABARETU Boba Fosse’ego. THE PRIME OF MISS JEAN BRODIE smakuje jak skrzyżowanie STOWARZYSZENIA UMARŁYCH POETÓW Petera Weira z JEŻELI…Lindsaya Andersona, ale w połączeniu wyzwolonej bohaterki i opresyjnego systemu edukacji film Ronalda Neame’a ma całkowicie własny, ekscentryczny charakter.
Przez każde zdanie, które panna Brodie wypowiada i przez każdy gest, który wykonuje przebija jej niepodrabialna: romantyczki, sensualnej marzycielki i oddanej edukatorki, która nie zamierza wpisywać się w obowiązujące kanony. Jest Jean Brodie także miłośniczką Mussoliniego i generała Franco – w 1932 roku, kiedy dzieje się akcja filmu, faszyści imponują jej siłą i wolą działania. Kontynuacja osobliwych lekcji panny Brodie staje pod znakiem zapytania, kiedy jedna z uczennic przyłapuje ją na długim pocałunku z żonatym nauczycielem historii sztuki.
THE PRIME OF MISS JEAN BRODIE to komediodramat z jednej strony staroświecki, a z drugiej – emanujący konfuzją dotyczącą seksu i seksualnych granic charakterystyczną dla późnych lat 60. Maggie Smith jest na ekranie królową obecną w prawie każdej scenie. Zestaw min, reakcji i akcentów ma opanowany do perfekcji, ale przede wszystkim wydaje się autentycznie rozkoszować postacią, którą gra. Złotowłosa, szczupła i długa jak tyczka, panna Brodie jest wolnym duchem, którego raczej nikt nie da rady poskromić.
[ENG]
Neither the pupils at the conservative Dublin school where she teaches, nor the teachers vying for her attention, can resist Miss Brodie. Nor will you be able to resist her, brought to life in a brilliant performance by a 35-year-old Maggie Smith, who earned her first Oscar for the role.
Based on Muriel Spark’s 1961 novel, the film was adapted by Jay Presson Allen, who had previously penned the stage version as well as the screenplay for Bob Fosse’s CABARET. THE PRIME OF MISS JEAN BRODIE feels like a cross between Peter Weir’s Dead Poets Society and Lindsay Anderson’s IF…, yet Ronald Neame’s film, with its liberated heroine set against an oppressive educational system, possesses a character entirely its own - eccentric and singular.
Every sentence Miss Brodie utters and every gesture she makes radiates her unmistakable essence: a romantic, sensual dreamer and devoted educator who refuses to conform. She is also an admirer of Mussolini and General Franco – in 1932, when the story is set, the fascists impress her with their strength and decisiveness. The continuation of Miss Brodie’s peculiar lessons comes into question when one pupil catches her in a prolonged kiss with a married history teacher...
THE PRIME OF MISS JEAN BRODIE is, in equal measure, an old-fashioned comedy-drama and a film charged with the sexual ambiguities and boundaries typical of the late 1960s. Maggie Smith dominates almost every scene. Her range of expressions, reactions and nuances is perfectly controlled. Yet, above all, she seems to delight in the character she embodies. Golden-haired, slim and statuesque, Miss Brodie is a free spirit whom no one is likely to tame.
 
	
		PO POLOWANIU	
	
		Wykładowczyni akademicka jest zmuszona zmierzyć się ze swoją przeszłością, gdy wobec jej kolegi padają poważne oskarżenie.
	
	
 
	
		PORANEK RODZINNY | ZESTAW FILMÓW PODWODNY ŚWIAT: "ŚLIMAK I WIELORYB" ORAZ "TIDDLER" (3+) | LEKTOR PL NA ŻYWO | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Dwie podwodne opowieści o marzeniach, sile wyobraźni, przyjaźni i odwadze. Mali bohaterowie – ślimak i rybka Tiddler – zabierają nas w pełne emocji podróże, podczas których udowadniają, że nawet najmniejsze stworzenia potrafią dokonać wielkich rzeczy.
Filmy powstały na podstawie uwielbianych książek duetu Julii Donaldson i Axela Schefflera, twórców m.in. postaci Grufołaka, który pojawił się na kinowym ekranie podczas pierwszej edycji British Film Festival. Ich wspólne tytuły sprzedały się w ponad 85 milionach egzemplarzy i zostały przetłumaczone na ponad 100 języków.
„Ślimak i wieloryb” to historia o niezwykłej przyjaźni i marzeniach, które niosą dalej, niż mogłoby się wydawać. W filmie „Tiddler” rezolutna rybka z bujną wyobraźnią przekonuje się, że wymyślone opowieści mogą stać się kompasem prowadzącym do tego, co naprawdę ważne. Obie animacje czarują pięknym obrazem, rytmem, humorem, mądrym przesłaniem i zachwytem nad światem natury.
Produkcje studia Magic Light Pictures zdobyły m.in. trzy nagrody BAFTA, trzy nagrody Emmy, cztery nominacje do Oscara i są emitowane w ponad 180 krajach. W oryginalnych wersjach językowych często występują uznani aktorzy i aktorki – ślimakowi głosu użyczyła Sally Hawkins. „Tiddler” powstawał ponad dwa lata, aby wiernie oddać charakterystyczny styl rysunków Schefflera i stworzyć bogaty, tętniący życiem podwodny świat.
Wytężcie wzrok – twórcy ukrywają w kolejnych filmach znanych bohaterów! Czy w tegorocznych animacjach uda Wam się dostrzec na ekranie Grufołaka?
[ENG]
Two underwater tales about dreams, the power of imagination, friendship and courage. Their small but mighty heroes - a snail and a little fish called Tiddler - take us on deeply moving journeys that prove even the tiniest of creatures can achieve great things. Both films are based on the much-loved books by Julia Donaldson and Axel Scheffler, the award-winning duo behind THE GRUFFALO, who featured on the big screen during the first edition of the BRITISH FILM FESTIVAL. Their books have sold over 85 million copies worldwide and have been translated into more than 100 languages
THE SNAIL AND THE WHALE tells the story of an extraordinary friendship and of dreams that can carry us much further than we might imagine. In TIDDLER, a lively little fish with a boundless imagination discovers that the stories we make up can become a compass guiding us towards what truly matters. Both animations captivate with their stunning visuals, rhythm, humour, gentle wisdom and a heartfelt celebration of the natural world.
Produced by MAGIC LIGHT PICTURES, a studio whose films have won three BAFTAS, three EMMY AWARDS and received four ACADEMY AWARD nominations, these beautifully crafted animations are shown in over 180 countries. Their original English versions often feature acclaimed actors, with Sally Hawkins lending her voice to the snail.
Keep your eyes peeled! The filmmakers are known for hiding familiar characters in each of their films. Will you be able to spot THE GRUFFALO swimming by this time?
	
Dwie podwodne opowieści o marzeniach, sile wyobraźni, przyjaźni i odwadze. Mali bohaterowie – ślimak i rybka Tiddler – zabierają nas w pełne emocji podróże, podczas których udowadniają, że nawet najmniejsze stworzenia potrafią dokonać wielkich rzeczy.
Filmy powstały na podstawie uwielbianych książek duetu Julii Donaldson i Axela Schefflera, twórców m.in. postaci Grufołaka, który pojawił się na kinowym ekranie podczas pierwszej edycji British Film Festival. Ich wspólne tytuły sprzedały się w ponad 85 milionach egzemplarzy i zostały przetłumaczone na ponad 100 języków.
„Ślimak i wieloryb” to historia o niezwykłej przyjaźni i marzeniach, które niosą dalej, niż mogłoby się wydawać. W filmie „Tiddler” rezolutna rybka z bujną wyobraźnią przekonuje się, że wymyślone opowieści mogą stać się kompasem prowadzącym do tego, co naprawdę ważne. Obie animacje czarują pięknym obrazem, rytmem, humorem, mądrym przesłaniem i zachwytem nad światem natury.
Produkcje studia Magic Light Pictures zdobyły m.in. trzy nagrody BAFTA, trzy nagrody Emmy, cztery nominacje do Oscara i są emitowane w ponad 180 krajach. W oryginalnych wersjach językowych często występują uznani aktorzy i aktorki – ślimakowi głosu użyczyła Sally Hawkins. „Tiddler” powstawał ponad dwa lata, aby wiernie oddać charakterystyczny styl rysunków Schefflera i stworzyć bogaty, tętniący życiem podwodny świat.
Wytężcie wzrok – twórcy ukrywają w kolejnych filmach znanych bohaterów! Czy w tegorocznych animacjach uda Wam się dostrzec na ekranie Grufołaka?
[ENG]
Two underwater tales about dreams, the power of imagination, friendship and courage. Their small but mighty heroes - a snail and a little fish called Tiddler - take us on deeply moving journeys that prove even the tiniest of creatures can achieve great things. Both films are based on the much-loved books by Julia Donaldson and Axel Scheffler, the award-winning duo behind THE GRUFFALO, who featured on the big screen during the first edition of the BRITISH FILM FESTIVAL. Their books have sold over 85 million copies worldwide and have been translated into more than 100 languages
THE SNAIL AND THE WHALE tells the story of an extraordinary friendship and of dreams that can carry us much further than we might imagine. In TIDDLER, a lively little fish with a boundless imagination discovers that the stories we make up can become a compass guiding us towards what truly matters. Both animations captivate with their stunning visuals, rhythm, humour, gentle wisdom and a heartfelt celebration of the natural world.
Produced by MAGIC LIGHT PICTURES, a studio whose films have won three BAFTAS, three EMMY AWARDS and received four ACADEMY AWARD nominations, these beautifully crafted animations are shown in over 180 countries. Their original English versions often feature acclaimed actors, with Sally Hawkins lending her voice to the snail.
Keep your eyes peeled! The filmmakers are known for hiding familiar characters in each of their films. Will you be able to spot THE GRUFFALO swimming by this time?
 
	
		PRYWATNE ZAJĘCIA | BRITISH FILM FESTIVAL 2025	
	
		[PL]
Po obejrzeniu A PRIVATE FUNCTION stwierdzicie, że BABE – ŚWINKA Z KLASĄ to tylko próba generalna do prawdziwego komediowego arcydzieła poświęconego tym inteligentnym i – zdaniem wielu – smakowitym zwierzętom. Malcolm Mowbray, bazując na piętrzącym absurdy, jadowitym tekście Alana Bennetta, opowiada o Wielkiej Brytanii roku 1947: czasie niedoborów, zgrzebności i powojennej posuchy, ale też momencie, kiedy ślub brała młoda para: księżniczka Elżbieta i Filip Mountbatten. Aby uczcić tę okazję, elita małego miasteczka tuczy trzymaną w ukryciu świnię. Cały proces jest nielegalny; Brytanię ogarnęły wojny o bekon, a naokoło roi od szpicli donoszących na zakazany handel mięsem. Brakuje protein na codzienne obiady, a służbiści sprawdzają każdy kawałek schabu, jaki znajduje się w obrocie.
Główni bohaterowie to Gilbert (Michael Palin) i Joyce Chilvers (Maggie Smith): objeżdżający miasteczko na rowerze łagodny podolog oraz jego aspirująca do lepszego życia, pozbawiona skrupułów żona. Kiedy snoby z wyższych sfer kładą im kłody pod nogi, a Gilbert przypadkiem odkrywa miejsce pobytu dobrze odżywionej, nielicencjonowanej świni, w głowie tych dwojga powstaje szybki plan, jak zdobyć wreszcie porządny kawałek wieprzowiny.
A PRIVATE FUNCTION często porównuje się do słynnych komedii ze studia Ealing. Film Mowbraya dzieli z tamtymi klasykami atmosferę niedorzeczności i herbacianych intryg, ale przedstawiona tu satyra na angielski prowincjonalizm i obsesję na punkcie hierarchii klasowej jest nieporównanie ostrzejsza. Maggie Smith tworzy w filmie jedną ze swoich najwspanialszych komediowych kreacji: napięta jak struna, maniakalnie pragmatyczna i złośliwa w niemal podprogowy sposób, jest siłą napędową tej obłąkanej farsy o najbardziej pożądanej i poszukiwanej świni w historii brytyjskiego imperium.
[ENG]
After watching A PRIVATE FUNCTION, you might think that BABE was merely a warm-up for the true comedic masterpiece about those intelligent and, to some, delicious creatures. Malcolm Mowbray, working from Alan Bennett’s brilliantly barbed, absurdist script, takes us to Britain in 1947: a time of shortages, drab austerity and post-war gloom, but also the year of the royal wedding between Princess Elizabeth and Philip Mountbatten. To mark the occasion, the elite of a small Yorkshire town secretly fatten up a pig for a celebratory feast. The whole enterprise, of course, is entirely illegal: the nation is in the grip of the so-called “bacon wars”, and the countryside teems with informers ready to snitch on any illicit meat trade. There is a shortage of protein for daily meals, and officials check every piece of pork loin that is on sale.
At the heart of this delicious farce are Gilbert (Michael Palin), a mild-mannered podiatrist who pedals round town on his bicycle, and his ambitious, socially climbing wife Joyce (Maggie Smith). When snobs from the upper classes put obstacles in their way and Gilbert accidentally discovers the whereabouts of a well-fed, unlicensed pig, the two come up with a quick plan to finally get their hands on a decent piece of pork.
Often compared to the beloved Ealing comedies, A PRIVATE FUNCTION shares their air of absurdity and tea-fuelled intrigue. Yet Mowbray’s satire of English provincialism and class obsession cuts far deeper. Maggie Smith gives one of her most dazzling comic performances – tightly wound, ruthlessly pragmatic and wickedly sharp in a way that borders on the subliminal. She is the driving force behind this delirious tale of the most coveted pig in the history of the British Empire.
	
Po obejrzeniu A PRIVATE FUNCTION stwierdzicie, że BABE – ŚWINKA Z KLASĄ to tylko próba generalna do prawdziwego komediowego arcydzieła poświęconego tym inteligentnym i – zdaniem wielu – smakowitym zwierzętom. Malcolm Mowbray, bazując na piętrzącym absurdy, jadowitym tekście Alana Bennetta, opowiada o Wielkiej Brytanii roku 1947: czasie niedoborów, zgrzebności i powojennej posuchy, ale też momencie, kiedy ślub brała młoda para: księżniczka Elżbieta i Filip Mountbatten. Aby uczcić tę okazję, elita małego miasteczka tuczy trzymaną w ukryciu świnię. Cały proces jest nielegalny; Brytanię ogarnęły wojny o bekon, a naokoło roi od szpicli donoszących na zakazany handel mięsem. Brakuje protein na codzienne obiady, a służbiści sprawdzają każdy kawałek schabu, jaki znajduje się w obrocie.
Główni bohaterowie to Gilbert (Michael Palin) i Joyce Chilvers (Maggie Smith): objeżdżający miasteczko na rowerze łagodny podolog oraz jego aspirująca do lepszego życia, pozbawiona skrupułów żona. Kiedy snoby z wyższych sfer kładą im kłody pod nogi, a Gilbert przypadkiem odkrywa miejsce pobytu dobrze odżywionej, nielicencjonowanej świni, w głowie tych dwojga powstaje szybki plan, jak zdobyć wreszcie porządny kawałek wieprzowiny.
A PRIVATE FUNCTION często porównuje się do słynnych komedii ze studia Ealing. Film Mowbraya dzieli z tamtymi klasykami atmosferę niedorzeczności i herbacianych intryg, ale przedstawiona tu satyra na angielski prowincjonalizm i obsesję na punkcie hierarchii klasowej jest nieporównanie ostrzejsza. Maggie Smith tworzy w filmie jedną ze swoich najwspanialszych komediowych kreacji: napięta jak struna, maniakalnie pragmatyczna i złośliwa w niemal podprogowy sposób, jest siłą napędową tej obłąkanej farsy o najbardziej pożądanej i poszukiwanej świni w historii brytyjskiego imperium.
[ENG]
After watching A PRIVATE FUNCTION, you might think that BABE was merely a warm-up for the true comedic masterpiece about those intelligent and, to some, delicious creatures. Malcolm Mowbray, working from Alan Bennett’s brilliantly barbed, absurdist script, takes us to Britain in 1947: a time of shortages, drab austerity and post-war gloom, but also the year of the royal wedding between Princess Elizabeth and Philip Mountbatten. To mark the occasion, the elite of a small Yorkshire town secretly fatten up a pig for a celebratory feast. The whole enterprise, of course, is entirely illegal: the nation is in the grip of the so-called “bacon wars”, and the countryside teems with informers ready to snitch on any illicit meat trade. There is a shortage of protein for daily meals, and officials check every piece of pork loin that is on sale.
At the heart of this delicious farce are Gilbert (Michael Palin), a mild-mannered podiatrist who pedals round town on his bicycle, and his ambitious, socially climbing wife Joyce (Maggie Smith). When snobs from the upper classes put obstacles in their way and Gilbert accidentally discovers the whereabouts of a well-fed, unlicensed pig, the two come up with a quick plan to finally get their hands on a decent piece of pork.
Often compared to the beloved Ealing comedies, A PRIVATE FUNCTION shares their air of absurdity and tea-fuelled intrigue. Yet Mowbray’s satire of English provincialism and class obsession cuts far deeper. Maggie Smith gives one of her most dazzling comic performances – tightly wound, ruthlessly pragmatic and wickedly sharp in a way that borders on the subliminal. She is the driving force behind this delirious tale of the most coveted pig in the history of the British Empire.
Jeśli chcesz na bieżąco otrzymywać informacje o wydarzeniach, zapisz się do NEWSLETTERA. 
Wysyłamy tylko istotne informacje o nowościach, zmianach lub odwołanych wydarzenia.
 
					